• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

86400 sekund

Czy ja się starzeję? Nie, no chyba nie jest tak poważnie, no proszę... Może zabawnie to brzmi, ale sprawa jest odrobinkę bardziej poważna. Jakimś dziwnym trafem mi zaczęło brakować męskiego towarzystwa.Nie...no, jeśli chcę się do kogoś przytulić i w ogóle, to zawsze kogoś znajdę, ale teraz chodzi o coś innego. Ja...chciałabym być dla kogoś ważna, być "tą jedyną" przynajmniej na jakiś czas. Po prostu chcę się sprawdzić czy potrafię. Zakładam,że nie. Ale może to zabawnie zabrzmi - ostatnio nawet nikogo na oku nie mam.

Jeśli chodzi o dzisiejszy dzień. Zakończył się pewien etap w moim życiu. Nie, praktycznie nikt nie wie jaki. I dobrze. Chcę mieć opinię kogoś pasującego momentami do ramek. Znalazłam rozwiązanie. Albo ono mnie. Albo dojrzałam do niego. Może tak jest lepiej.

Właśnie. Jak jeszcze pomyślę,że jakieś pół roku temu miałam opinię dzieciaka...Nie, nie było tak źle. Lubiłam żarty. Mówią o mnie,że jeste otwarta Mylą się. Jestem, ale ma to jakiś cel - mówię rzeczy mniej ważne, żeby te ważniejsze zachować dla siebie. Tak naprawdę bardzo boję się uzewnętrzniania.

Dokładna? Lubię tylko wiedzieć co mam zrobić. Nie chodzi o to, że robię wszystko do ostatniej kropki. Robię tak, aby mieć później wolne.

Kim jestem? Dawniej nie zastanawiałam się nad tym. Wystarczało,że jestem.

Byłam też w kościele. Posiedzieć jak zwykle. W ciszy.

Ważniejsze doświadczenie...

Wyobraźcie sobie,że budzicie się. Piękny słoneczny poranek. Jak się okzuje- ostatni w waszym życiu na ziemi. Co robić? 24 godziny,1440 minut,86400 sekund. Co z nimi? Komu je dać?

14 października 2004   Komentarze (7)
linka-1
16 października 2004 o 20:39
Kiedyś musiało do tego dojść :) - w pewnym momencie każdy człowiek pragnie mieć obok siebie osobę, dla której byłby całym światem i która byłaby najważniejsza dla nas samych :). I jestem przekonana, że kiedy ona w końcu pojawi się w Twoim życiu, pozbędziesz się wszelkich wątpliwości i uzyskasz pewność, że potrafisz :). Zrozumieć samą siebie... moje odwieczne ;) marzenie. Nie udało mi się to do tej pory i nie wiem, czy kiedykolwiek się uda... Z pewnością ostatnie godziny mojego życia spędziłabym z ta ukochaną osobą... Chciałabym po raz ostatni spojrzeć w jego oczy i przekazać mu bez słów, jak wiele dla mnie znaczy i zobaczyć oddanie i miłość w jego spojrzeniu. Bez wątpienia byłoby to dla mnie bardzo ciężkie... Świadomość, że muszę się z nim rozstać i że szybko go nie zobaczę... Ech, ale po co myśleć o takich rzeczach. Cieszmy się każdą chwilą życia, bo nie wiemy, ile jeszcze będzie nam ich dane. Pozdrawiam gorąco :*.
carnation
15 października 2004 o 14:48
ja chyba jestem ksiezniczka, bo mysle tak jak ksiaze :) Z ta roznica, ze mam kogos, na kim mi zalezy, i to pewnie z ta osoba staralabym sie spedzic najwiecej czasu
Kumcia
14 października 2004 o 23:26
a ktora by nie chciala by byc ta jedyna?:>heeh..Trzecia kawalek notki tak jak by o mnie!!Z najblizszymi mi osobami..powiedziala bym wszystkim jak ich bardzo kocham:) Tez bym chciala sie polozyc na hamaku w sloneczny dzien..zeby promyczki ogrzewaly mi twarz..ale oczywiscie ,zeby ze mna byli wszyscy na ktorych mi zalezy :)
adrastea
14 października 2004 o 23:16
dlaczego dać? kożystać bo są. Jeszcze są...
witchgirl
14 października 2004 o 23:07
chyba zwołałabym wszystkie bliskie mi osoby i z nimi spędziła ostatnie chwile mojego życia..ale do końca nie jestem pewna...chyba muszę dlużej nad tym pomyśleć...pozdrówki papa :*
Dafne
14 października 2004 o 23:07
dac je komus, kto chetnie je przyjmie od nas... komu bedzie zalezalo zeby dostac te nasze ostatnie 86400 sekund... komus omu ufam... komus kogo kocham... mysle ze ja bym szukala wlasnie takiej osoby... pozdrawiam:*
Książę
14 października 2004 o 22:45
Spędziłbym je z tą osobą, na której zależałoby mi najbardziej... o ile jej zależałoby na mnie... a ponieważ kogoś takiego nie mam, to pewnie starałbym się poukładać wszystkie sprawy, by narobić swoją śmiercią jak najmniej kłopotów...

Dodaj komentarz

Moje | Blogi