Bez tytułu
W szkole byłam przez chwilę. Miło się wraca do tego miejsca. Moje miejsce.
W pracy z M. zrobiliśmy sobie przerwę. Niedaleko naszego rejonu jest dworzec. Pusty, stary,mało w nim ludzi,s zczególnie ulubiliśmy tor 3 przy peronie pierwszym. I przesiedzieliśmy tam godzinę na ławce z piwem w ręku. Jak pracować, to pracować. A ten dworzec ma w sobie jakiś klimat. Chyba bardziej podoba sie od tego miasta.
Odkryłam w sobie takie cechy jak pracowitość i sumienność. Wynikające raczej z poczucia obowiązku. Wiem, pewna sprzeczność z poprzednim zdaniem, ale przecież trzeba sobie czasem odpocząć, zwłaszcza kiedy się jest młodym.
Ps. A doktor taki miły w Gołapi :)
Myslalam ze przy pierwszym peronie sa tylko dwa tory :)
Dodaj komentarz