Bez tytułu
Co mi się rzuciło w oczy po powrocie? Na dworcu w Kra. widok gazet. Zapytanie siebie czy ten świat jeszcze istnieje. Bo np. kiedyś, kiedy wyjechaliśmy do kra. z samego rana, to okazało się, że wybuchła nowa wojna. Izrael namieszał, no tak.
Od nowa można obserwować ludzi.
Jak dzisiaj tą parę naprzeciwko. To nie tak ma być, nie w ten sposób, kiedy nie ufa się człowiekowi, kiedy zachowuje się nieodpowiedzialnie.
Dobrze jest wiedzieć, która droga moja.
Jak to brzmiało, jak mile. Jak...w jaki sposób zapamiętać, żeby było. Chyba tylko dziękując za istnienie. Na r., przy świecach, z migotaniem światła.
Dodaj komentarz