• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Bez tytułu

Jak ja nie umiem czekać! Jak ja bardzo nie umiem czekać. Choćby czwartku godziny 4 o poranku. Nie umiem czekać tak po prostu i wcale. Nie umiem. Jak dziecko.

Wczoraj przyjechała do mnie S. Bo fajnie było. I nawet to, że mniej nas martwił nadjeżdżający niespodziewanie tramwaj. Tylko pociąg za szybko ją zabrał. Moja S. I bardziej to ja lubię być żegnana. Bo wtedy mogę sobie wyobrazić jakąś taką ekscytację, że może tam, dokąd jadę, cokolwiek się zmieniło.

I atkei pytanie: czy narodzi się we mnie mój Bóg?

18 grudnia 2006   Komentarze (7)
cici
19 grudnia 2006 o 09:01
juz niedlugo...wytrzymasz:)
K*
18 grudnia 2006 o 22:42
A ja myślę, że to nieprawda... I że Ty właśnie potrafisz czekać... )
ka
18 grudnia 2006 o 22:34
czasem samo czekanie jest przyjemniejsze niż wydarzenie / lubię być żegnana-gdy żegnam jakaś samotność się uwalnia
poza_czasem
18 grudnia 2006 o 13:20
Cierpliwość to cnota ;]
carnation
18 grudnia 2006 o 13:02
chyba nikt nie umie czekac :)
zagubiona_dusza
18 grudnia 2006 o 11:04
Nie lubię pożegnań...
ote
18 grudnia 2006 o 10:49
dawno mnie \"u Ciebie\" nie było... nadrobiłam zaległości... zostawiam ślad... nie komentuję - bo czasem kiedy czytam, boję się że to co chciałabym napisać jest zbyt prozaiczne, lakoniczne i nie przystoi do tego co napsałaś:)... pozdrawiam cieplutko

Dodaj komentarz

Moje | Blogi