• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Bez tytułu

Poprosiłam, żeby zadzwoniła. Smutny, obojętny głos. Ratując swoje nastawienie do życia nie wnikałam w niego. Nie umiem, męczy mnie bardzo ta sytuacja.

Chcąc poprawić swoją koncentrację, może po prostu zaoszczędzić czas na uczelnie pojechałam na rowerze. Bardzo przyjemnie, tylko nie wiedzieć czemu kierownica strasznie latała mi w rękach, a miejsce siedzące nie było przyzwyczajone od siodełka. Później wieczorem, siedząc z naszymi ludźmi, słuchając mówionego, czułam, że tam nie pasuję. Ale jednocześnie wiedziałam, że to bez znaczenia, że nie jesteśmy tam dlatego, że łatwiej potrafimy poradzić sobie z jakimiś przeżyciami lub właśnie tych, konkretnych przeżyć jesteśmy pozbawieni, a dlatego, że idziemy do Niego. I tak sobie idziemy...bo razem raźniej, prawda?

Na przełomie roku prawie utraciłabym bardzo bliskiego mi człowieka. Kiedy o tym myślę, nie umiem zrozumieć jak mogło dojść do tego prawie i dlaczego było tak zimno. Pojawiła się jakaś nieufność. Nie umiem się do niej ustosunkować.

Zdarza się.
Tak samo jak ta jesień w środku zimy, jak to, że ludzie zapominają o przebaczeniu, bo mi jest obojętne kto kim był, ważne co robi, tak w ogóle, bo jeśli...Grupowe osądzanie nic nie daje. Jeszcze nie tak dawno słyszałam-nie sądzę, nie mam do tego prawa. Sama się tak staram. Człowiek jest bardzo dziwny. Ciekawie będzie znaleźć się kiedyś tam, w Niebie i już widzieć to wszystko poukładane, z celowością tej, której nie rozumiemy.
Zbyt wiele rzeczy, których nie wiem.

05 stycznia 2007   Komentarze (10)
Justys
07 stycznia 2007 o 19:03
nie wiesz...i dobrze..nie mozna wszystkiego wiedziec,musisz odkrywac,uczyc sie,doswiadczac,wyciagac wnioski nie dac :) wile rzeczy jeszcze sie dowiesz,odkryjesz:) sama znajdziesz odp na nie wiadome,oczywiscie nie wszystki:) ale zamotalam Kumcia!!
K*
06 stycznia 2007 o 14:54
Cóż...Wiele rzeczy ciśnie mi się tu do głowy, więc może po prostu: Nie chciej wiedzieć wszystkiego...:-)
calaja
05 stycznia 2007 o 22:29
przykre kiedy sie tak \"ochładza\" nie wiedziec czemu.
black.rainbow
05 stycznia 2007 o 21:38
Szkoda, że nie można wybrać się w taką jednodniową podróż do nieba.
her-soul
05 stycznia 2007 o 21:09
ja jednak myśle, że niewiedza to błogosławieństwo...
carnation
05 stycznia 2007 o 18:07
to ja chyba w tym piekle bede sie smazyc z kasztana :)
ka
05 stycznia 2007 o 16:45
człowiek rozwija się coraz bardziej, idzie do przodu (chociaż mam wrażenie, że na przestrzeni lat ludzkość się uwstecznia, jeśli chodzi o miłość), ale świat jest wciąż nie do ogarnięcia, mnóstwo znaków zapytania, jeszcze trochę magii, tyle niewyjaśnionych spraw, staramy się to poznać, ale może nie warto..? wierzę, że Bóg nad tym wszystkim czuwa i nic nie jest bezcelowe-żadna śmierć, żadna klęska, wojna-do czegoś to prowadzi, i może dopiero w niebie dowiemy się do czego
kasztana
05 stycznia 2007 o 16:34
mnie do nieba nie wpuszczą :D
serducho
05 stycznia 2007 o 13:34
czasem wszystko wydaje mi sie takie bez sensu, ze czepiam sie mysli: On WIE. to tylko ja chwilowo sensu nie widze...
Lets
05 stycznia 2007 o 12:36
a widzisz? ;) nie mozna się od razu poddawac i rezygnowac :) / a chcialabys wszystko wiedziec? bo ja nie:)

Dodaj komentarz

Moje | Blogi