Bez tytułu
Mój akademik jest międzynarodowym. Dlatego dziś miałam przpeiękną możliwość słuchać ojczystego języka ludzi czarnych. Piękny. Ciekawe jak długo można/trzeba się go uczyć? W kuchni, jeden z nich stwierdził, że nie dokońca dobrze pokroiłam mięso i zrobił to za mnie, deseczkę też za mnie pozmywał. Przepis na pachnącą zupę powiedział.
Jakoś tak w moich myślach ostatnio przechadza się Afryka. Nie chciałabym pojechać, to nie na moje nerwy, tylko jak kulturę poznać? rozmawiając po angielsku?
Wydaje mi się, że na dany moment mojego życia złoty środek już znalazłam.
Dodaj komentarz