• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Bez tytułu

Zrobiłam dziś pranie. Wisi nie tylko na kaloryferze, sznurku, krześle i drzwiczkach moich szafek, ale nawet na karniszu. Ponieważ padał deszcz, nie poszłam na wykład. Ponieważ świeciło słońce, nie poszłam na ćwiczenia. Oszczędzam sobie wrażeń nie potrzebnych.
Mój akademik jest międzynarodowym. Dlatego dziś miałam przpeiękną możliwość słuchać ojczystego języka ludzi czarnych. Piękny. Ciekawe jak długo można/trzeba się go uczyć? W kuchni, jeden z nich stwierdził, że nie dokońca dobrze pokroiłam mięso i zrobił to za mnie, deseczkę też za mnie pozmywał. Przepis na pachnącą zupę powiedział.
Jakoś tak w moich myślach ostatnio przechadza się Afryka. Nie chciałabym pojechać, to nie na moje nerwy, tylko jak kulturę poznać? rozmawiając po angielsku?
Wydaje mi się, że na dany moment mojego życia złoty środek już znalazłam.
18 stycznia 2007   Komentarze (15)
poza_czasem
22 stycznia 2007 o 22:10
A ja zawsze chciałem Islandię, Fiordy i Wschód pozwiedzać.
more.than.the.woman
21 stycznia 2007 o 19:20
ale masz szczęście z tą szkołą
tanya
19 stycznia 2007 o 20:29
A mnie się marzy Afryka. Nawet mogłabym tam zamieszkać ze względu na wieczne ciepło. I tylko ogrom robactwa różnego typu nieco mnie odstręcza :)
her-soul
19 stycznia 2007 o 13:39
ja to angielskiego a wlaściwie brytyjskiego mogłabym słuchać all the time :D
*linka*
19 stycznia 2007 o 12:25
Och, jak ja Ci zazdroszczę, że miałaś okazję porozmawiać z \"czarnym\" :). Nie wiem dlaczego, ale zawsze pragnęłam kogoś takiego poznać :). Może dlatego, że mam jakąś słabość do ludzi o tym kolorze skóry :). Oj, to solidne pranie musiało być :). Pozdrawiam gorąco :*.
ka
19 stycznia 2007 o 11:24
widzę, że ujęłyśmy wspólnie identycznymi wrażeniami pannę Scherlyn;))) / uspokajające są Twoje słowa, dodają energii do istnienia w tym momencie, bo dziś jakoś mi siły brak jak myślę o wszystkim co było i co będzie, a Ciebie oczyściło to pranie, co? żeby tak siebie możnabyło wrzucić do pralki, wyprać odwirować, poczuć się jak świeżo wypranym;))) na biurku leżą kolczyki, ale na podłodze śmieci, więc..do roboty;)
Scherlyn
19 stycznia 2007 o 00:17
Twoje notki są bardzo ciekawe mają w sobie taką niezwykłą głębie, która sprawia, że nie mogę poprzestać na jednej notce lecz mam ochotę przeczytać wszystkie. Twe notki napełniają moje wnętrze takim spokojem i wielkim optymizmem. Zapraszam też do mnie na www.scherlyn.blog.interia.pl , pozdrawiam (:
serducho
18 stycznia 2007 o 23:45
po angielsku a czemuzby nie?
ci
18 stycznia 2007 o 22:59
o ale fajnie:D
K*
18 stycznia 2007 o 22:53
A może trzeba będzie skorzystać z uprzejmości czarnego sąsiada, a konkretnie- jego karnisza))
indywidualistka
18 stycznia 2007 o 22:33
...to miło tak ^^ a kultura afrykańska, faktycznie przeciekawa- Poza tym -ciekawie mieszkasz... idziesz do kuchni i poznajesz Afrykańczyka :} ...opowiedz jak bywa w pokoju \'nauki\' !!!!...;>
carnation
18 stycznia 2007 o 22:30
juz sie uczysz kultury, poznajesz przepisy kulinarne! :)
Lets
18 stycznia 2007 o 22:14
ja codziennie koreanczykow slysze!:DDD BAJER!
zlamane_skrzydla
18 stycznia 2007 o 22:12
U mnie pranie zajmuje całe mieszkanie ;)
calaja
18 stycznia 2007 o 22:12
ano ja bylam i widzialam i wolę naszą Europę :)

Dodaj komentarz

Moje | Blogi