• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Bez tytułu

Łamię wszytskie normy. I ciągle chcę gdzieś jechać.
otwarta mimo, że zamknięta.

"Ja pani wpiszę to zaliczenie, mimo że pani się nie stara."
-Miałam dużo spraw na głowie.
Potem krótka całkiem przyjemna rozmowa.
I siłownia, żeby frustracje miały gdzie się podziać.

24 stycznia 2007   Komentarze (5)
Justys
25 stycznia 2007 o 22:29
mi silownia by sie przydala,o tak Kumcia!
K*
25 stycznia 2007 o 19:59
Dobrze, że wiesz gdzie rozładować dokuczliwe frustracje..)
*linka*
25 stycznia 2007 o 19:51
Ciebie to w ogóle ponosi, kochana :). W jednym miejscu dłużej nie jesteś w stanie wytrzymać :P. A co do zaliczeń, to najważniejsze, że są :). Swoją drogą całkiem sympatyczna prowadząca :).
zlamane_skrzydla
25 stycznia 2007 o 18:15
A u nas paradoksy z zaliczeniami... Ostatnio sama myśl o wysiłku fizycznym sprawia, że czuje się zmęczona ;)
Lets
25 stycznia 2007 o 02:28
ooo...! uwaga na przypakowaną Majke! :D (mam nadzieje ze rudych na ulicach bedziesz oszczedzac)

Dodaj komentarz

Moje | Blogi