Pod kościołem kolejki. Cały dzień. Chętnych do spowiedzi nie brakuje.
Dziś, trochę rutynowo przy pożegnaniu-Radosnych Świąt- dziękuję, jestem atesitą,ale rozumiem pani intencje. Zdziwiona szczerością.
cici
05 kwietnia 2007 o 22:33
czyzybys byla u Dominikanow? :>
ap
05 kwietnia 2007 o 15:25
podaj mi mailka swego pliiiis
ap
05 kwietnia 2007 o 13:30
nie mogę się przemóc. kurczę... nie mogę
K*
05 kwietnia 2007 o 09:30
Może jednak lepszy taki zbiorowy zryw, nawet z nie do końca jasnych pobudek, niż jego brak... Czasem to przecież początek drogi)
Dodaj komentarz