• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Bez tytułu

Wtorki. 3h na polonistyce. Obok Szwedki siedzi Estonka. Fascynuje mnie ta Szwedka-opowiada o tym, że u nich na początku studiuje się co się chce, a dopiero potem jakieś decyzje. Ślub, praca stała-po 30. Nie wiem jak do tego się odnieść. Ślub mojej Mamy 18 lat, praca chyba od 23. A ja? Ślub na pewno powyżej dwudziestki, jakby nie było, bo w tym roku stuka. Stała praca? Wiem, co chcę robić, ale...
Na polonistyce zawsze szum, widać jakieś przejawe indywidualizmu stylowego, mówi się do mnie językiem polskim, nadzwyczaj skomplikowanym, który jednak lubię słuchać.

Rusycystyka: studia przypominają liceum. Bardzo mało wykładów, większość to ćwiczenia, zadania domowe nie wpisują mi się w koncepcję mojego własnego życia. Mówi się do mnie po rosyjsku, pzynajmniej cześciowo, a ja ożywam tylko wtedy, kiedy sprawa dochodzi do tłumaczeń.

Nie umiem znaleźć swojego miejsca. Tego socjoligicznego, kulturalnego i geograficznego.

Nie trzeba było zaczynać fascynacji poezją od romantyków. Za dużo mi z nich pozostało.

W czwartek się dowiem czy mogę wyjechać z k. Na majówkę, na tydzień, tak bardzo chcę. Jak się znowu nie uda, to obiecuję, że się załamię. Tak w stylu romantycznym.

Rozczarowałam się ludźmi. Jak wprowadzała się moja współlokatorka, trzy lata starsza, mówiłam-bałaganiarz, fascynacja internetem, pora spać dowolna. Nie, wszytsko pasuje, a potem jakieś żądania w moją stronę, ba! nawet wyzwiska. Smutno...

Wróć mnie z powrotem do tego, co było.
Pytanie-kiedy?
jakoś katasroficznie u mnie ostatnio. W czwartek, mam nadzieję, się dowiem. Jak mówi M. byłby to częściowy koniec moich problemów. Mam podróż majową, tęsknotę zbyt wielką.

17 kwietnia 2007   Komentarze (6)
www.niepoprawna-pesymistka.blog.
19 kwietnia 2007 o 14:26
Oj ja też nie umiem sobie znaleźc iejsca. Niby wydaje się, że wszystko zaplanowane a tu wchodzi z buciorami jedna osoba wszystko leci. Na dodatek sprowadza ze sobą towarzystwo i nie mogę już tego poskładac. Cóż.Życie
clou
18 kwietnia 2007 o 22:22
Faaajne sa te majowki, ale maj ma az 31 dni, na pewno uda Ci sie na jakas wyrudzuc, czego bardzo Ci zycze
cici
18 kwietnia 2007 o 14:33
3mam kciuki, zeby sie udalo wyjechac
*linka*
18 kwietnia 2007 o 11:56
Oby więc udało Ci się pojechać na majówkę, bo przecież nie chcemy, żebyś dotrzymała słowa i się załamała, gdyby miało się nie powieść. Ani się waż tego robić :P.
K*
17 kwietnia 2007 o 23:16
Kwiecień i maj to pora nader romantyczna:-). Ja też za romantyzmem nie przepadam, więc wolę marzec. Albo lipiec). Choć trzeba przyznać, że ten zapach i odcień słońca nie powtórzy się, aż do przyszłego roku...? Dwudziesty rok życia to dobry czas, by stwierdzić, że nie zajmuje się swego własnego miejsca...\"socjologicznego i kulturowego\"))
ap
17 kwietnia 2007 o 22:15
u mnie niestety romantyzm zastąpiony został modernistycznym dekadentyzmem i tak mi zostało ;)) a na podejmowanie decyzji masz dużo czasu ;)

Dodaj komentarz

Moje | Blogi