• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Bez tytułu

A wiecie, że zmywanie naczyń może być przyjemne? Się bierze taki talerze delikatnie i oczyszcza z tuszczu. Można przy tym myśleć o niebieskich migdalach. Trzeba tylko uwarzać, żeby nie stracić z oczu pozycję suszarki, bo inaczej z talerzami może być krucho.

Ale napewno idzie się zdziwić slysząc,że czyszcznie toalet jest wspanialą zabawą o:)<wszystko zależy przecież od podejścia> to byla druga kara, która byla przyjemna.

No, ale slysząc, że gra na gitarze jest przyjemnością, to napewno nikt się nie zdziwi. Najpierw musialam polubić gitarę, każdy jej próg, jej kolor i gryf.Później trzeba przestać bać się jej dźwięków i tego,że na początku są niekontrolowane. A na końcu trzeba uwierzyć we wlasne sily. Wtedy gitara zostaje rzeczą przyjacielem :)

Dzisiejszy dzień mozna nazwać komputerowym biwakowaniem :P

Wykwalifikowane SloneczkO prosi o uśmiech o:)

05 sierpnia 2004   Komentarze (13)
M_agdusi_a
06 sierpnia 2004 o 20:56
Ja nie wiem, że to może być przyjemne, np gra w moim wykonaniu na gitarze na pewno nie byłaby miła dla uszu. Pozdrawiam. :)
anioleq-1
06 sierpnia 2004 o 15:36
zmywanie rozumiem.. ale sprzątanie wc to już chyba coś nie tak... ;)
indywidualistka
06 sierpnia 2004 o 14:26
Mimo to i tak nigdy nie polubię zmywania naczyń...
_^^sLoNeCzKo^^_
06 sierpnia 2004 o 13:31
zmywanko może i jest fajne aLe ja zostaŁam pozbawiona owej \"przyjemności\' w momencie gdy rodzice kupiLi zmywarkę ;D
slonecznik
06 sierpnia 2004 o 10:59
Jak się ma dobry humor to nawet sprzątanie można pokochać. Ja np. jeśli sprzątam pokój to puszczam muzyczkę i szaleję przy tym nieźle. Gitara...tak, też ją pokochałam i palce mnie już nie bolą. Całus!
mrrs
06 sierpnia 2004 o 10:51
tak mowia, podejście najważniejsze, acz jesli sie nie lubi czegos to nawet bardzo pozytywne podejscie nic nie zdziała
jA.maRzYcieLka..!!
05 sierpnia 2004 o 22:56
naczyn nienawidze zmywac i nie robie tego w domku...:) moja rodzinka dopshe o tym wie..:P heh i nikt mnie nie przekona ze to moze byc przyjemne..!! :P 3maj sie... buzka:*
kaisa
05 sierpnia 2004 o 22:51
z tymi naczyniami to juz odkrylam wiele lat temu:)
KAŚKA
05 sierpnia 2004 o 22:27
JAK WYKWALIFIKOWANE SŁONECZKO PROSI O UŚMIECH TO GO AM :):):):):):):):):):):):) NAWET WIĘCEJ NIZ JEDEN
moje_tzw_zycie
05 sierpnia 2004 o 22:20
a ja lubie czyscic kible ;) zmywac tez ale poza sztuccami :)
Vilia
05 sierpnia 2004 o 21:48
Jak się jest właściwie nastawionym to z każdej błahej czynności można czerpać przyjemność:)
witchgirl
05 sierpnia 2004 o 21:11
ja jedynie lubie myć naczynia gdy moja mama mnie nie obserwuje, bo inaczej jest: \"co tak dużo wody zużywasz? A ile tego płynu lejesz?\" itp masakra :)
carnation
05 sierpnia 2004 o 20:31
wiem, wiem, ja nawet lubie zmywac, tylko nie jakies tluste gary czy brytwanny :)

Dodaj komentarz

Moje | Blogi