• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Bez tytułu

Jak już pisałam i odczuwałam wcześniej, brakowało mi jakiejś serdecznej rozmowy czy po prostu powrotu do ciepłych wspomnień. Czas spędzony z S., z M. podziałał na mnie bardzo kojąco.

Oprócz tego, w niedzielę spotkałam się z tym, który kiedyś stanowczo napisał: Życie ma sens. I jak mi smutno albo beznadziejnie, to po prostu wracam do tego zdania i czerpię z niego siły.
Więc, spotkaliśmy się tam, gdzie zwykle. Herbata, tym razem, wcale się nie wylała. Zrobiłam zdjęcie na znak, że "tu byłam". Porozmawialiśmy sobie,w sumie krótko, ale całkiem treściwie, do rzeczy i w ogóle, ciężko to przecież określić.

Rzeczy do zrobienia jest naprawdę dużo. A ja taka mała i śpiąca.

08 maja 2007   Komentarze (6)
ap
12 maja 2007 o 10:32
no właśnie, niby nic takiego, ale więcej nie potrzeba ;)
ka
10 maja 2007 o 19:04
powtarzam sobie jak mantrę, że to wszystko ma przecież sens;)
ka
10 maja 2007 o 19:04
a,i czekam na jakiegoś mejla;)))
cici
10 maja 2007 o 15:16
takie rozmowy najwiecej daja)
K*
10 maja 2007 o 14:57
Skarbem jest usłyszeć albo przeczytać stanowcze: \"Życie ma sens\"... To gdzieś zostaje...
poza_czasem
10 maja 2007 o 14:17
Fakt...im bliżej końca semestru tym więcej rzeczy do zrobienia.

Dodaj komentarz

Moje | Blogi