• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Bez tytułu

Dzisiaj przez kilka godzin szukałam sobie nowych spodni. Wynik taki: kupuję sandały i plecak, a no i jeszcze pasek do spodni. Że ci producenci nie wpadną na jakiś nowy fajny krój?
Jutro jadę na targi staroci. Ciekawe, co tym razem przywiozę? Najciekawszy nabytek- płyta gregorian za 2 zeta(studyjna :P).
Wqrzają mnie te hipermarkety-jeszcze środek(?) wakacji, a oni już z zeszytami wyskakują.
Zmęczona jestem.

06 sierpnia 2004   Komentarze (8)
moje_tzw_zycie
07 sierpnia 2004 o 12:05
no no....do szkoly do szkoly za niecaly miesiac....ehhh...Dzieki Bogu juz mam to za soba :) pozdrawiam
jA.maRzYcieLka..!!
07 sierpnia 2004 o 10:05
a ja wczoraj bylam w 7 niebie...:D zrobilam wielkie zakupy..:) ach... jak to mi porpawia humorek...:) pozdrawiam.. buzka:*
Kumcia
07 sierpnia 2004 o 02:04
U mnie w miescie na jednej z szyb sklepu pisze \"Witaj szkolo\"...Jak to zobaczylam to az mi sie slabo zrobilo!
witchgirl
06 sierpnia 2004 o 23:19
ostatnio przestałam lubieć chodzić na zakupy..powód???..jak chce sobie cos kupić to nic mi się nie podoba, a jak już mi się cos spodoba to okazuję się że nie mam kasy..ehhh idę chyba spać
namaste
06 sierpnia 2004 o 22:55
zeszyty...łochocho kiedy ja je ostanio kupowalam:)
Vilia
06 sierpnia 2004 o 22:36
w moim najbliższym hipermarkecie tzw \"akcja szkoła\" trwa od początku lipca... szkoda słów...
naamah
06 sierpnia 2004 o 22:23
Za 2 zł? Łe, to rzeczywiście ciekawy nabytek - okazja :D
carnation
06 sierpnia 2004 o 21:12
jak chodzilam do podstawowki to jeszcze nie bylo tych wszystkich supermarketow. I nagle otwarli makro cash and carry (przynajmniej tak to sie wtedy nazywalo.) Najzwyczajniej mowiac: makro. I pamietam jak kupowalysmy z siostra cale paczki zeszytow (bo byly pakowane po chyba 5 sztuk). Do tej pory lubie kupowac takie szkolne rzeczy. Szkoda tylko, ze na studiach wystarcza mi jeden segregator :(

Dodaj komentarz

Moje | Blogi