• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Bez tytułu

Przy wpisywaniu zaliczenia chwilę z nami rozmawiała. I tak ja usłyszałam, że stale szukam czegoś nowego i że to znajduję. I że trudno mnie utrzymać w miejscu, bo nawet myślami ulatuję.

A myślami ciągle jestem przy niedawnej rozmowie. Bardzo go lubię, jest jedyny w sowim rodzaju, trzeba mu to przyznać, ufam nawet gdy prowadzi samochód. Bo on właśnie jest tym drugim, co mu pozwalam się krytykować(?) może po prostu inaczej popatrzeć. Numerki na karteczce, zwiedzanie pokoju, tytułów książek. Opowiadał o sobie. Może miał rację? Czas pokaże.

My z M. też rozmawialiśmy. Czy pociąg będzie mi się kojarzył teraz właśnie z tą rozmową? Dlaczego wtedy? Ja zaczęłam. Lubię jednak wiedzieć. Szczerze mówiąc, to po prostu się w tym nie zgadzamy. I to dwa bieguny. Chyba pierwsza taka rzecz.

Nie, i tak nie chcę, żeby był na mój obraz.

Zmiany stanowisk? Do kompromisu chyba uda się dojść.

M. wyjeżdża do Hisz. Może tylko na wakacje, może na dłużej. Nauczyłam się mu kibicować. Bo i sama chętnie pojechałabym.

13 czerwca 2007   Komentarze (3)
cici
14 czerwca 2007 o 21:55
a kto by nie pojechal? ;) ja wciaz rozwazam camino de santiago
K*
13 czerwca 2007 o 22:37
Skoro pozwolisz mu wyjechać do Hisz, to do kompromisu pewno uda się dojść) Powodzenia
serducho
13 czerwca 2007 o 20:51
na obraz sobie moze byc... bo w tym obrazie sie rozmaitosci moga miescic...

Dodaj komentarz

Moje | Blogi