• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Bez tytułu

Tak jakoś czuję,że entuzjazm przydałby mi się. Odbyłam własnie druggą rozmowę z bardzo przyjemną osobą :* Która nakłania mnie do pójścia w tej chwili do łóżka. Pójdę. Ale to już kwestia przyzwyczajenia,że muszę tutaj coś napisać. I potrzeby.

Dzisiaj jest święto. Kiedyś było jednym z takich, w które jest mus iścia do kościoła, ale już nie jest. Święto Maryi. A ja jestem dzieckiem Maryi, to znaczy służbą liturgiczną. Mieliśmy swoją mszę. Na której powiedziałam tylko "jestem" to musi wystarczyć, bo inaczej nie potrafię. Przypomniały mi się też słowa ze Spoleto"Bozia ze mną w kulki leci" Bo leci...

W życiu codziennym starsznie makabra i w gołe. Przedtem to się z Olusią nawzajem pocieszałyśmy. A teraz jednocześnie brakuje nam słów. POradzimy sobie. JAkoś znów próbują w to wierzyć. No bo co z tego,że świat jest niesprawiedliwy. Ze świat tworzą ludzie. Ze są różne szufladki-te zamknięte na amen i te z których można wyjść i że mam przyjemność w tej zamkniętej...

Grunt to bunt!

08 grudnia 2004   Komentarze (11)
_^^sLoNeCzKo^^_
09 grudnia 2004 o 20:51
o nie... tylko nie to ostatnie zdanie....
witchgirl
09 grudnia 2004 o 14:35
bez buntu świat byłby nudny, dlatego też jedni ustanawiają zasady a drudzy je łamią :D
lifesucks
09 grudnia 2004 o 00:26
o tak Grunt to bunt.. ja chyba też mam już takie przyzwyczajenie .. zeby cos napisac na blogu.. ale moj blog staje sie juz nijaki..ehh :/ chyba czas go skonczyc :/ pozdrooffki:*
imaginacja
08 grudnia 2004 o 23:32
Niech miało być w ostatnim zdaniu :P
imaginacja
08 grudnia 2004 o 23:31
Wybacz tak długą nieobecność tutaj, moja droga. Wpadam znowu (na herbatę... to jest.. notkę) :) Widzę, że my obie potrzebujemy energii. Mnie ta potrzeba doprowadziła do \"magnezowego\" nałogu, natomiast zbuntował się mój organizm (nie z powodu magnezu, lecz z braku entuzjazmu właśnie) do tego stopnia, że nawet mama się nade mną ulitowała... Nie będzie pokój i spokój...
Dafne
08 grudnia 2004 o 23:22
bedzie dopshe.... jakk sie zamknela to da sie ja otworzyc... spokojna glowa.. buziaki:*
kamciarka
08 grudnia 2004 o 23:16
nie, no najlepsze to ostatnie stwierdzenie:D Podpisuje sie wszystkimi konczynami!:P GRUNT TO BUNT:D
Kumcia
08 grudnia 2004 o 22:53
fajny rysunek ..Ja tez chce latac :P;)
InnaM
08 grudnia 2004 o 22:12
Na szczęście nie ma szuflady zamkniętej, jak to określiłaś, na amen. Nie daj się zamykać:) I nie pozwól też, by udowadnianie ludziom czegokolwiek stało się Twoim wielkim celem. :* Dzięki za ciepłe słowa:*
*Delfi*
08 grudnia 2004 o 22:11
bunt siedemnastolatki? czasami trzeba:)
.mała
08 grudnia 2004 o 22:07
no a jak! otwórz szufladkę i wychodź!!

Dodaj komentarz

Moje | Blogi