Bez tytułu
Powiedzieć: Przecież zawsze mogło być gorzej.
No tak...Ale komu nie chodzi o to, żeby było lepiej? A potem bieganina paplanina, puste słowa...
Teraźniejszość jest przyszłością wczoraj.
Mam do siebie pretensje. Bo niby wszystko jest w porządku. W domu mama się odezwała. Ale nic bardziej mylnego. Jako że mam trochę wolnego mam z nią gdzieśtam iść. W szkole chciałam wybiec z klasy na kilku lekcjach. ALe trenując kilka miesięcy umiem jako tako się opanowywać.
Wmagam tylko szacunku dla mnie i moich rzeczy. I nie śmiania się z tego, co dla mnie ważne. Daję to samo w zamian. Ale to nie pasuje. Trudno.
I okazało się, że nawet dobrze udawać nie potrafię.
A rozmowa...Usłyszałam trochę więcej niż myślałam, że usłyszę.
I tak uważam, że mam prawo do tworzenia własnej rzeczywistości. I korzystam z niego niezważając na skutki.
Dodaj komentarz