• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Bez tytułu

Ta dziewczynka na zdjęciu to ja. Naprawdę tak wyglądam...Stety, albo i nie. Zawsze można powiedzieć, że mogło być gorzej.

Byłam dzisiaj na pierwszej w tym roku wigilii. W gronie osób, które bardzo lubię. Swoją drogą, ktoś nie znający religii pomyślał by sobie-ciekawe, kim był Jezus, skoro jego urodziny zaczynają świętować na tydzień przed. Podobało mi się. Ale nie opiszę poszczególnych zdarzeń, ani słów. Większość była przyjemna.

Teraz siedzę. Myślę. Nie powinnam.

Nie chcę, żeby się martwili o mnie! Nie podoba mi się to w ogóle! Przecież to wszystko jest normalne!! Jasne?

Przespałam się z tym wszystkim. Najczęśniej jest tak, że jak stanie się coś, czego nie przewidziałam, to potrzebuję czasu, żeby dojść do siebie. To nie jest zbyt dobry zwyczaj. Mam dużo nie zbyt dobrych zwyczajw, które kiedyś były dobrymi. Ale tak myślałam przed snem. Ja nie potrafię tak..kiedy mam dobry humor, cieszę się i jestem radosna, widać to na całej mojejtwarzy, w mojej postawie. A czasem, wystarczy jedno słowo czyjeś, jakieś zdarzenie przypominające i momentalnie twarz się zmienia. To chyba działa na zasadzie termometru. Teraz już potrafię nie powiedzieć, czego nie trzeba. Tak jest lepiej.

Wigilia...To nie była klasowa, ani żadna z tych, na które się idzie, bo się musi. Wigilia naszej wspólnotki...Przy składaniu życzeń, usłyszałam tyle pięknych słów o sobie. Chwilami żałowałam, że nie mam przy sobie dyktafonu.Że jestem promyczkiem, ładnie się uśmiecham, dobrze się kojarzę...Tam jest największe skupisko ludzi, których lubię. Sandra powiedziała mi, że składając życzenia tworzę epopeje. Ja się po prostu ani razu nie plowtórzyłam. I to było takie...słowa sobie same się sklejały w zdania.

Usłyszałam też jedną rzecz. Ale ją muszę przemyśleć.

I jeszcze jedną. Ale na nią nie mam rozwiązania.Powiedziała mi-rozwiązania problemu, z którym się borykam. Ale to nie jest żaden nazwany problem. Nie wynika z konkretnej sytuacji rodzinnej,szkolnej czy towarzyskiej. To sobie tak po prostu przyszło. Czasem jak za machnięciem różki zmienia mój środek w takie puste pomieszczenie, gdzie nie ma nic.

Czasem są takie momentu, kiedy się nie odzywam. Słucham , widzę, myślę, co powiem, ale nie mówię. Czasem nawet dzień cały.

A nie chcę się, żeby o mnie martwili, bo to znaczy, że szybciej muszę wrócić do siebie. A póki co nie wiem jak.

A co do mojego wyglądu...Czasem wyglądam tak, a czasem zupełnie inaczej. Fakt, najwięcej o mnie świadczą oczy. Czasami są tak pełnie wiary i tak naiwne....

ALe żeby nie było. Ja się cieszę moim życiem i każdym dniem. Tylko nie umiem tego opisywać. Tak.

17 grudnia 2004   Komentarze (15)
ciotka_dobra_rada
18 grudnia 2004 o 14:27
aaaaaaaa i jeszcze cosik! żądam natychmiastowego wymazania się z tego co Ty masz tam po lewo no to \"poszli sobie\" !! ja tak naprawdę nigdy stąd nie odeszlam i nie odejde.... :]
ciotka_dobra_rada
18 grudnia 2004 o 14:23
też czasem potafię tak cały dzień.. myśleć co powiem ale się nie odzywać i moje oczy też dużo mówią o tym co czuje, chociaż potrafię się dobrze maskować jeśli tylko zechce.... wsparcie w naprawianiu siebie naprawdę mi się bardzo przyda! co dwoje wspierających się ludzi to nie jeden (ee czy jakoś tak) ! damy se rade! to... zaczynamy! buuuuuuuziakuje Cie slonce! :*************
Kumcia
18 grudnia 2004 o 11:35
moze z czasem samo to przyjdzie..literki z tworza wyrazy,wyrazy zdania..i powstanie notka,ktora uwazasz ,ze nie potrafisz stworzyc..pelna radosci zycia:) Zdjecie sliczne tak jak Pani na tym zdjeciu :)
*Delfi*
18 grudnia 2004 o 10:13
Kiedy widze kogos po raz pierwszy,zawsze zwracam uwage na oczy.Z Twoich bije taki spokoj i ciekawosc [?] do swiata..pewnie przyciagasz do siebie mnostwo ludzi swoim usposobieniem:)
kasia_ef
18 grudnia 2004 o 09:57
kurcze... fajny klimacik na tym twoim blogu...:] bede lookac czesciej :) pozdrowki!
InnaM
18 grudnia 2004 o 08:32
Mój ksiądz skrzyczałby Cię teraz za określenie tego spotkania mianem \"wigilii\", bo wg niego to powinno się nazywać spotkaniem opłatkowym, hehe. I ładne z Ciebie dziewczę:)
witchgirl
18 grudnia 2004 o 05:57
wow wyglądasz bardzo młodo...a tak dojrzale piszesz :D pozdrawiam
kamciarka
18 grudnia 2004 o 01:52
Czy ktos Ci juz kiedys powiedzial, ze masz sliczne oczka?:):) W ogole buzka jak aniolek:):) Hm, martwia sie, bo Cie kochaja..a czy normalne? Nie znam sytuacji.. pozdrawiam serdecznie:*
słodka_idiotka
18 grudnia 2004 o 00:25
jesteś fajna ...
malusia-zabcia
17 grudnia 2004 o 22:40
Hmm....wigilia...na sama mysl o nij robi mi sie cieplusio na serduszku:)
carnation
17 grudnia 2004 o 22:20
my na uczelni nie mamy takiego zwyczaju, zeby sie spotkac niby wigilijnie. Pamietam za to ostatatnie spotkanie oplatkowe w liceum. Kazdy mial lzy w oczach, ze to juz ostatni raz spotykamy sie w tym gronie. Az teraz mi sie smutno robi jak pomysle, ze niektorych z tych ludzi byc moze nigdy nie zobacze :(
Dotyk_Anioła
17 grudnia 2004 o 22:17
Ja też siedzę myślę... To silniejsze ode mnie - a tak bardzo chciałabym nic nie czuć... Zupełnie nic... Czy wtedy nie byłoby łatwiej?
Dafne
17 grudnia 2004 o 22:17
ja w srode mam klasowa wigilie...:) ladne zdjecie...:) ale wyobrazalam sobie ciebie inaczej..:P buzka:*
.mała
17 grudnia 2004 o 22:13
na początku jak czytałam Twojego bloga myślałam że jesteś studentką już. teraz patrzę na to zdjecie - wyglądasz o wiele młodziej niż na poprzednim, tym nizej. ale ładna jestes :) i masz bardzo charakterystyczny nietypowy tok myślenia. tak jakoś inaczej piszesz niż większosć nastolatek. tak jak np. sensitive_soul.. pozdrawiam :*
Książę
17 grudnia 2004 o 22:13
mnie czeka Wigilia 22 grudnia... w gronie praktycznie obcych mi ludzi... i jednej bardzo bliskiej mi osoby... :)

Dodaj komentarz

Moje | Blogi