• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Bez tytułu

Noc się zaczęła o godzienie 17,15 wraz z połyknięciem tabletki na ból głowy. Ogarnęła mnie cisza. Zapadłam w błogi sen pustki. Takie są najlepsze-nie wymagają myślenia. I nagle ostry dźwięk zabuszował w mojej głowie-mama, odbierz. Cisza. Dzowni, dzwoni, więc się zrywam-mamy nie ma. Podnoszę słuchawkę, ;po to, by usłyszeć- Przepraszam. W głowie-ok, jest za co. I nagle myśli przerywa męski głos-To pomyłka. Ze znakiem zapytania odkładam słuchawkę. Ja i zdezorientowany brat patrzymy sie na siebie. Noc się skończyła? Godzina 18. Pieprzony mężczyzna. Osttanio sami tacy. Uciszam brata. Idę spać...NIe spię, jem, nie jem...

Mózg już przeszedł do kieszeni.

Na mje zgloszenie odpowiedziało dużo osób. Zaocznie i w oczy. Zapomniałam dopisać, że się nie nadaję. Bo...czasem tak bywa

04 stycznia 2005   Komentarze (14)
noel
05 stycznia 2005 o 21:24
...a moze ktos sprawdzal czy jestes w domu?!! taki ktos z nieczytym zamiarem, badz tez odwrotnie, kto wie?! Moze to cos jeszce za soba pociagnie, cos zmieni...?! hmm....:)))
Iluzja....
05 stycznia 2005 o 19:22
ja potrzebuje duzo snu..nie musze pozno wstawac..ale polozyc sie szybko do lozeczka to co najbardziej lubie..nienawidze siedziec po nocach..chyba ze miala bym siedziec z moim Słonkiem..wtulac sie w niego..i sluchac jak powtarza mi te magiczne slowa..tak tak..moge nie spac do rana
Layona
05 stycznia 2005 o 17:16
czasem tak bywa..
InnaM
05 stycznia 2005 o 14:30
U mnie tego problemu już nie ma - stacjonarny odłączony:D
miniaa
05 stycznia 2005 o 14:21
A ile ja takich \"pomyłek\" już odebrałam... Pozdrawiam :*
kobieta zamężna
05 stycznia 2005 o 09:53
jestem, nie ma mnie... pytania bez odpowiedzi, pustka czekająca na zapełnienie....
clou
05 stycznia 2005 o 09:24
czasem nawet trzeba sobie pospać. Nawet w takich godzinach, które rzekomo się do tego nie nadają. I jakże wstretny ten facet.. grrr
*Delfi*
05 stycznia 2005 o 07:14
chciłabym sobie pozwolić na taki sen w ciągu dnia,ale to chyba niemożliwe w moim przypadku:) a tych pomyłek tel.nienawidze..
Kumcia
04 stycznia 2005 o 23:22
nie bardzo rozumiem!ale dobra chyba musze z tym jakos zyc!
Pocahontas
04 stycznia 2005 o 22:52
no nie ... ja chyba jeszcze po sylwku nie kontaktuję ...
anioleq-1
04 stycznia 2005 o 22:24
no ja tyz nie lubie, a najgorsze jest to ze mam sekretarke automatyczną i mi zaczyna mówić i trzeszczesć i przewijać kasetke i w koncu rozbudzam się kompletnie... :(
Dafne
04 stycznia 2005 o 22:17
ojojo... nienawidze jak ktos dzwoni gdy ja spie... przewaznie nie przejmuje sie tym i spie dalej...:
M_agdusi_a
04 stycznia 2005 o 22:16
To krótka ta noc...ja bym się niewyspała...Pozdrawiam...:)
carnation
04 stycznia 2005 o 22:12
dobrze ze pan byl mily i zadzwonil tylko raz. U mnie jak zadzwoni pomylka to za chwile znowu wykreca moj numer i dziwi sie ze znowu do mnie sie dodzwonila

Dodaj komentarz

Moje | Blogi