Bez tytułu
Gdybym napisała teraz zwyczajnie- "wróciłam" byłoby to nieprawdą. Można byłoby to odczytać jako że wróciłam do tego, co było przedtem. Ale nic już nie będzie jak przedtem. Trzymając we własnych rękach Wielką, Największą Tajemnicę...Nie umiem się do tego przyzwyczaić i obym nie umiała. Taty dar.
Oczywiście. Chciałabym zebrać się w myślach i napisać ten tydzień. Ale to nie był tydzień. Sam fakt, że nie śpię od prawie 40 godzin wydłuza tydzień o nie. Że bez Czasu, którego szczerze nienawidzę. Czas uciekł, schował się, pozwalając być.
Pytanie w głowie to już nie kim jestem. Wiadomo, za dużego pola do popisu nie ma. Ale - jaka jestem. Właśnie ja. Jedna z wielu 18letnich dziewczyn. Jaka?
Brakuje mi słów. Może dlatego w pamięci obrazy. Szczęśliwa.
Dodaj komentarz