• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Bez tytułu

Kawa najsłodsza na końcu. Dzień dzisiejszy mógłby się już skończyć, to jest najlepsze wyjście na jakie sobie może pozwolić.

Tak. Nie zna się prawdy o sobie i drugim człowieku. Z moją klasą spotykam się codziennie. I tak mało o nich wiem. Tych rzeczy, w których moglibyśmy się nawzajem wspierać. Być przy sobie. Przecież...A co będzie później?

Ogarnęło poczucie szarości. Szare niebo odbijało się w szarych kałużach, mijane szare kamienice. Szarzy ludzie w kolorowych szalikach. Zło, które własnie dzisiaj dominuje wszystko. Splot okoliczności? Przypadek? Dlaczego? Tyle ludzi cierpi. Gdybym wiedziała, że zostało mi dziesięć lat życia...nie potrzebuję zawodu. Wybrałabym pracę z ludźmi. Z tymi, którzy nie mają domów i celu w życiu.

On cierpi. Pocieszyłam go kilkoma słowami. Boję się, że to za mało.

Kiedyś usłyszałam, że jesteśmy takimi ludźmi, którzy zniosą swoje cierpienie, tylko nie umieją patrzeć na ból bliskich im osób.

Kiedy będą szczęśliwe dni?

22 listopada 2005   Komentarze (14)
kropka_nad_i
23 listopada 2005 o 21:12
Ktoś mądry kiedys powiedział, że wiemy o sobie tyle ile nas odkryto. A jeśli chodzi o cierpienie to jest to nieodłączna część naszego życia, z którą możemy się godzić lub nie... ps. szczęśliwe dni nadejdą może nawet szybciej niż się tego spodziewasz??
zagubiona_dusza
23 listopada 2005 o 19:18
Bo dzis taki dzien jakis... Ale po nocy przychodzi dzien, pamietaj o tym;)
cici
23 listopada 2005 o 09:02
trzeba ukolorowac ta szarosc!
kobieta zamężna
23 listopada 2005 o 07:42
oby jak najszybciej... :)
lemuria
23 listopada 2005 o 01:10
czasami sama się nad tym zastanawiam..:[
kaloryfer
22 listopada 2005 o 23:57
będą!
pure_sincerity
22 listopada 2005 o 21:52
Pieknie piszesz.. ja tak nie potrafię.. zazdroszcze :)
my_space
22 listopada 2005 o 21:37
Jak zwykle pieknie napisane...A szarosci oslodzic kawå nam zostalo.
Dobrej nocy M :)
Nadzieja.
22 listopada 2005 o 21:26
Nie wierzę w złe sploty okoliczności i zbiegi sytuacji. Wszystko czemuś służy.
Co do reszty to powiem Jego słowami : \'Może warto zauważyć iskierki nie całe promyki od razu, może warto powiedzieć że dni są szczęściem kiedy w nas szczęście więc budujmy je od podstaw. Od iskierki dwóch rąk, zdrowia i uśmiechu w drugim człowieku.\' On jest bardzo mądrym człowiekiem.
poza_czasem
22 listopada 2005 o 19:56
Kiedy będą szczęśliwe dni? Dobre pytanie... Może jutro ,może za dwa lata... czekać trzeba.

PS.A kawa najsłodsza na końcu ,bo cukier widocznie dobrze się nie rozpuścił ;)
Ava
22 listopada 2005 o 19:29
Przyjdą, ale kiedy - powiedzieć nie potrafię. A z tym cierpieniem... Jak dobrze ja to znam. Zawsze mam ochotę wziąć wszystko na siebie, tylko tak się nie da.
calaja
22 listopada 2005 o 19:06
jasne ze lepiej samemu cierpiec niz patrzec jak ktos bliski cierpi, a co racja to racja, że dzień dzisiejszy nie tylko mógłby się już skończyć, ale przede wszystkim mógłby się wogóle nigdy nie zaczynać.
madelle
22 listopada 2005 o 18:41
Nie powiem Ci kiedy będą. Ale mogę przysięgać że wcale nie mina Ciebie i kiedyś jeszcze będziesz szczęśliwa.
Szarość... Nie lubię szarości.
Przytulam.
Dotyk_Anioła
22 listopada 2005 o 18:27
Taka najsłodsza jest najpyszniejsza...
Bo ogrom cierpienia nas przeraża...
Bo wtedy zapominamy o swoim bólu, pomagając jest nam lżej... Szczęśliwe dni przyjdą... Muszą przyjść...

Dodaj komentarz

Moje | Blogi