• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Blogi i ja

Blogi...bo myślałam na temat pozytywnych i nagatywnych aspektów ukazywanych w różnego rodzaju publikacjach. Że niby obnażanie swojego życia przed ludźmi, których nawet się nie zna. Ale to przecież nic nowego. A różne gazety, teleplotki. Ci różni ludzie przecież zdają sobie zupełnie sprawę, że o tym, co robią dowie się masa ludzi i co? przeszkadza im to w jakiś sposób? A taki blog na przykład-pozwala się w jakiś sposób otworzyć się na innych i stanąć twarzą w twarz z opisywaną sprawą. Bo to, co się przeczyta wygląda zupełnie inaczje, niż w momencie myślenia.

Jeżeli chodzi o mnie...pierwsze opowiadanie napisałam w wieku 6 lat. Siedziałam wtedy sama w domu. Było ciemno. Akurat pełnia. W sam raz na uwiecznienie na kartce A5. To była jeszcze taka z wąskimi linijkami. A później to pisałam pamiętnik. Z przerwami. Raz dłużej, raz krócej. Nieregularnie.W czasie tego pisania zrozumiałam dwie rzeczy-nie należy przesadzać z negatywnymi emocjami, bo kilka dni później sprawa może okazać się błahostką. Nauczyło mnie to pewnego dystansu do tego, co sie dzieje. I nie warto używać imion tych osób, o których piszę. Zawsze istnieje prawdopodobieństwo przypadkowego trafienia w czyjeś ręce. Dlatego tutaj wpisując czyjeś słowa piszę tylko on, albo ona. Nie znaczy, że cały czas chodzi o jedną osobę.

Zakładając bloga nie byłam pewna jak długo wytrwam. Teraz cieszę się, że miałam taki pomysł. Po pierwsze, szybciej niż zwykłe pisanie, po drugie blogowanie pozwoliło poznać mi wielu wspaniałych ludzi. Których jakby nie patrzec normalnie-żyj ja kilka lat wcześniej lub później nigdy bym nie poznała. Cieszę się, że tak jest. I dziękuję wam za to.

Lubię ludzi, z którymi "spotykam" się niemalże codziennie. Wydaję mi się, że widzę tą życzliwość Może i jesteśmy sowjego rodzaju społeczeństwem. W którym nie ma zazdrości. Na drugiego człowieka patrzymy oczyma jego myśli. Wszystko, co wiadomo o nim sam opisał. Tak, jak to czuje. Nie ma w tym żadnych plotek, fałszywych doniesień. Lubię też gadulcowe albo emajlowe rozmowy. To nie jest to samo, co rozmowa z nieznajomym na gadu. Tego kogoś się prawie zna. Tak, jak można. A co wy sądzicie na ten temat? Bo nie wiem czy tylko ja myślę w ten sposób

*
dzisiejszy dzień zaczął się czytaniem poświatowskiej. Tak do 2. Później pora na wizytę w łóżku. Sen trochę się spóźnił. Jakieś 3 godziny. Był krótkim gościem.Wyszedł po 9. Później, nic specjalnego. Albo...babcia, nie ta, co zwykle,zamiast dystansu zachowywała się wylewnie. Wygląda na to, że mnie lubi. Później telefon. "Jesteś? Pod twoim blokiem za 15 minut" To lubię...I spacer przy nadchodzącym wieczorze w świetle początkujacego księżyca. Las...Choinki opatulone śniegiem, dumne ze swej bieli...4 sarny...my wpatrzeni w nich jakby byli jakimś okazem, oni w nas-obopulne okazy z dwóch różnych światów...

Ja bardzo lubię życie sowy. To znaczy, że Morfeusz pościeli sobie w przedpokoju.

24 stycznia 2005   Komentarze (16)
*linka*
25 stycznia 2005 o 19:22
outside
25 stycznia 2005 o 19:11
gadulce i emalie :DD o tak zgadzam sie.... hmm... obnazanie...hmm... ciekawa sprawa :D
clou
25 stycznia 2005 o 15:22
przede wszystkim kontakt z ludźmi i umiejętność jego nawiązywania.
*Delfi*
25 stycznia 2005 o 14:36
pytania dlaczego blogi słyszałam już wielee razy i patrząc na to z perspektywy czasu ciężko by mi było tak po prostu stąd odejść..
Dafne
25 stycznia 2005 o 13:50
poznalam tu wiele wspanialych osob... i szczerze im dziekuje.. bo nie raz mi pomogli... bo sa zawsze gdy ich sie potrzebuje... bo rozumieja... bo jest tysiac innych powo=dow dla ktorych te blogi moim zdaniem sa niezwyklym swiatem..... i niech tak pozostanie... buzka;*
witchgirl
25 stycznia 2005 o 13:48
Jeśli chodzi o mnie to ten blog jest juz moim 3-cim, ale kariera dwóch poprzednich nie trwała długo..poza tym były traktowane z mniejszą powagą..o tak dla zabawy coś tam sobie pisałam.Teraz to się zmieniło..jestem już tu ponad rok i nie wyobrażam sobie żebym tak mogła to wszystko zostawić...przywiązałam się do bloga i do ludzi, choc z początku uważałam to za niedorzeczne...pozdrawiam goraco :)
Dotyk_Anioła
25 stycznia 2005 o 11:46
Masz rację... Ja też nie wiedziałam jak długo wytrwam w blogowaniu... Myślałam, że po kilku miesiącach fascynacja minie... Nie mija... I dobrze mi z tym... Ludzie są cudowni... Tylko... Szkoda... Że niektórzy mieszkają na drugim końcu Polski... Pozdrawiam
InnaM
25 stycznia 2005 o 10:23
Co do blogowania, blogowiska i ludzi mam podobne zdanie, choć mogłabym napisać o tym baaardzo...ale to baaaaaardzo wiele:) To po prostu temat na wielgachne wypracowanie:D
Asiulek
25 stycznia 2005 o 10:02
Właśnie! Według mnie najwspanialszym aspektem tego blogowego życia są ludzie! Naprawdę to dziwnie zabrzmi ale przyzwycziłam się do ich, polubiłam, a nawet zaprzyjaźniłam! Może to dlatego, że każdy z piszących taki pamiętnik jest na swój sposób wrażliwy, bo kto inny widział by cel i chęć w spisywaniu swojego marnego żywota? :-) Co do obanżania, to ja uważam, że to nie jest miejsce gdzie bezpretensjonalnie wylewamy siebie i naginamy jakąś moralność, a jedynie coś gdzie pokazujemy prawdziwych siebie, odciętych od tej zewnętrznej gry, trzęsącej naszym światem. Bo tu nie ma miejsca na udawanie i dlatego to miejsce jest cudownym. Ja zakładając bloga sądziłam że nie potrwa to dłużej niż miesiąc a tu prosze... rok się zbliża... żaden mój pamiętnik tak długo nie wytrzymał. :-) ********** Co do saren lasu i śniego (i jeszcze sowy) To piekny widok i zdaję sobie z tego sprawę. W dodatku mi taki cichy las kojarzy się z dzieciństwem.. i ze szczęściem. Trzymaj się
agulina2
25 stycznia 2005 o 07:55
ja na blogach też poznałąm dużo ciekawych istotek np Ciebie :)
kamciarka
25 stycznia 2005 o 01:33
Ja poprzez blogi wyładowuję złe emocje..niestety powstaja wtedy najczesciej wpisy przygnebiajace..ale po to sluzy mi blog..i z perspektywy czasu widze jak bardzo sie zmienilam.. Jak dziecinne bylo myslenie kiedys.. czytam notki te z 2 lat wstecz i.. śmiac mi sie chce;) Pozdrawiam:*
paulita
25 stycznia 2005 o 00:10
blogowanie... czasami bardzo moze pomoc...
Kumcia
24 stycznia 2005 o 23:19
:)
carnation
24 stycznia 2005 o 23:12
a ja w zasadzie nie wiem dlaczego zalozylam bloga? Moze dlatego ze under_cover_of_night sobie zalozyla a ja jej zazdroscilam? :) Nie wiem :) Ale oprocz tych plusow ktore wymienilas blogi maja ogromna wade- zabieraja kuuuupe czasu :(
empatia
24 stycznia 2005 o 23:04
JA prowadze mojego bloga dokładnie 10 miesięcy i rzeczywiście w tym czasie wielu was tu poznałam i polubiłam...Wolę wirtualne rozmowy niż te w realu. Bo wtedy nikt nie skrytykuje cię za to ze JESTEŚ. Zwykły strach.

Dodaj komentarz

Pierwsza « 1 2 » Ostatnia
Moje | Blogi