• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Bo tak sobie myślę, czym ja właściwie...

Muszę się przyznać, że należę do kobiet, które myślą...SIUSIAKIEM. W razie jakichkolwiek wątpliwości-SIUSIAK to są problemy z procesem siusiania. Więc posiasam siusiaka. W dodatku, dziś uświadomiłam jednej dziewczynie, że myśli półsiusiakiem.

Zaczęło się od sztuki kochania, czyli o ile dobrze rozumiem, dyskusyjnego spotkania o tym jak prawidłowo zaopiekować się płcią przeciwną. Czyli okazało się, że doskonale rozumiem, dlaczego mężczyzna milknie na kilka dni, kiedy mam problem, że łatwiej przeżywam krótkotrwały mocny stres, niż słaby ale długo trwający, że ogólnie myślę czasami jak facet, w związku z tym jak to wynikło w podsumowaniu łatwiej będzie mi go zrozumieć.

Problem polegał na tym, że naprzeciwko mnie siedział chłopak dokładnie przypominający M. Oraz, że uświadomiłam sobie, że kiedy byłam z M., świat wydawał się prostszy, stosunki damsko-męskie też.

Podbijam świat. Wydanie drugie. Wydanie drugie, poprawione.

09 listopada 2007   Komentarze (9)
linka-1
13 listopada 2007 o 19:41
W tych siusiakowatych sprawach jakoś nie mogę się połapać ;). Czasem sama chciałabym myśleć, jak facet... Ale chyba nie będzie mi to dane. Świetna z Ciebie dziewczyna, wiesz :)?
dotyk-aniola
11 listopada 2007 o 15:11
A ja nie wiem czym myślę...
Sercem chyba, nieracjonalnie...
Co do szablonu... Nie zrobiłam go, nie umiem nic tu zrobić, ani nawet wkleić... To taki dla wszystkich, proponowanych przez serwis. Wymieniłam maila z administracją i dostosowałam go troszkę do moich potrzeb... Tzn zasugerowałam im jak zrobić, by wyglądaj lepiej... A podoba się? :)
moje
11 listopada 2007 o 14:57
Justys-możesz jeszcze myśleć siusiaczką, jeśli chcesz, oczywiscie :-)
Justys
11 listopada 2007 o 13:47
Pobijaj,podbiaj.Nie zaluj sobie:)hmm ciekawe czym ja mysle!
innam
10 listopada 2007 o 10:44
Z tym siusiakiem jakieś takie podejrzane... :P
among_the_dead
10 listopada 2007 o 09:46
No wreszcie bez hasła! Tęskniłam. A na przyszłość to poproszę jednak o nie.

Siusiak...mozna i tak;]
cici
10 listopada 2007 o 00:53
ciekawa koncepcja z tym siusiakiem :]
rebeliantka
10 listopada 2007 o 00:30
:)
pika
10 listopada 2007 o 00:17
No wlasnie, POPRAWIONE.

Mi sie po takich przejsciach wszystko poprawilo, wiec rokuje dobrze:)

Dodaj komentarz

Moje | Blogi