• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Czas i Życie

Zmęczona jeste. Zawarłam przyjaźń z pewną panią, która się popularnie nazywa Beznadzieja. Jeśli chodzi o stosunki towarzyskie to cała przyjemność jest po jej stronie. Nie chce mi się nic. W szkoel jeszcze jakieśtam sprawdziany. Snuję się poprostu. Jem bo muszę. Heh ciekawe. Najchętniej siedziałabym w jakimś ciemnym miejscu nie pokazując się ludziom na oczy. Do szkoły ubieram się w to, co pierwsze rzuci mi się w oczy. Wstaję 40minut przed dzwonkiem. Niedobudzona i nie wyspana. Wcale się nie użalam. A jak nawet użalam, to co? Mam przecież prawo.
WOLNOŚĆ!!!
głupi fant, z którym niewidomo co zrobić. Lepiej jest być zależnym, mieć wytyczoną jedną drogę niż możliwość wyboru spośród nieskończonej liczby dróg.
Mogę się nawet poddać. Przestać myśleć. Jak nie myśle, to przynajmniej mi to na dobrze wychodzi.
Muszę zmienić sposób traktowania mojego życia. Na jakiś inny.

Życie jest tak gwałtowne! Przerywa, nie słucha,
napada, krzyczy, tupie, męczy,zmienia maskę,
ża aż sen ma gorączkę śpiąc z różowych puchach
i bladym skrzydłem mocno bije o posadzkę.
Potrzeba tylko słowa, tylko gestu, listu,
by się złote pierścienie wygięły, skręciły,
by spłonęły tęsknoty, jak suknie z batystu,
i pękło serce z wielkiej słabości i siły.

                   [M.P-J.]

Muszę się schować w ciszy, w spokoju, bez żadnych planów, bez myśli. na jakiś dzień albo dwa. Im szybciej tym lepiej. Muszę się uspokoić, odnaleźć, przestać marzyć, zapłacić rachunki, wyrównać te cegły w mojej głowie, znaleźć, to co daje uczucie braku... a przede wszystkim zapomnieć. nie o czymś konkretnym, zapomnieć wogóle. I przestać filozofować, choć to bardzo lubię, ale to do niczego nie prowadzi. Ah i pochamować łzy, to przede wszystkim.......tyle tych zadań przede mną... wstrętny, smutny, egoistyczny leń siedzi sobie i to pisze, niech pisze, a co mi tam....to przecież...ooops, to przecież jest o mnie

Czas

on tylko
odmierza chwile
do nowego startu

        (06.06.04)

15 czerwca 2004   Komentarze (9)
M_agdusi_a
16 czerwca 2004 o 20:35
Hmm...\"wiecznie kochać, wiecznie żyć, wolnym być, sobą być...\" Pozdrawiam. :)
anioleq
16 czerwca 2004 o 20:07
a mna to beznadzieje zawładnęła!! ;)
indywidualistka
16 czerwca 2004 o 17:44
Pani Beznadzieja ostatnio bardzo często wprasza się tam gdzie jej być nie powinno. Właśnie TAK!!! nie powinno jej być bo człowiek powinien odczuwać radość, smutek, lęk, ból... ale beznadzieje? To jest bezsensowne. Tak jakby ktoś inny wszedł w naszą duszę, ktoś właśnie taki \'beznadziejny\'...
aga_kwiatek
16 czerwca 2004 o 14:55
Czas i życie gnają do przodu bez chwili wytchnienia...bez odpoczynku...każdy człowiek przez pewien czas sobie nie radzi z tym wszystkim. Ale później znów jest dobrze. Trzymaj się:*
witchgirl
16 czerwca 2004 o 13:40
hej hej!!trzeba ta beznadzieje wyleczyć bo na dłuższą metę może byc szkodliwa...życze szybkiego powrotu do...właśnie do czego?...do czego tam chcesz :)
kaisa ;]
16 czerwca 2004 o 13:18
beznadzieja niech sie wypcha a ty przygotuj sie do nastepnego startu . potrafisz !
nika-j
16 czerwca 2004 o 11:39
te lzy i marzenia chyba nas lacza. ale wiesz co??/ miejmy nadzieje, ze to kiedys minie. i bedzie w koncu ok. bedzie znosnie. tylko nie wiem czy zamykanie sie w pokoju z samym soba cokolwiek zmieni. bynajmiej mi to kompletnie nie pomaga. ale w koncu kazdy sam wie czego mu potrzeba. 3mkaj sie cieplutko
*linka*
16 czerwca 2004 o 00:17
Niestety czasami potrafi tak być - szaro i beznadziejnie. Ale zawsze zza chmur wychodzi słońce i napełnia nasze życie radością i nadzieją :). Co do tego, że lepiej by było mieć jedną wytyczoną drogę, to jednak nie do końca sie zgodzę. Może tak byłoby prościej i bardziej bezboleśnie, ale... zubożyłoby to nasze życie w różnorakie doznania. Odnaleźć, uspokoić się i powstrzymać łzy niewątpliwie powinnaś, ale... nie porzucaj marzeń! Czasami marzenia są wszystkim, co człowiek posiada. Ale wiara w to, że kiedys uda sie je zrealizować dodaje sił i chęci do życia. Nie uda Ci się przestać myśleć i filozofować i bardzo się z tego cieszę. Gdybyś z tym skończyła, nie byłabyć sobą... A ja lubię Cię taką, jaka jesteś. I tylko mam nadzieję, że to poczucie beznadziei wkrótce minie. Życzę Ci tego z całego serca i pozdrawiam gorąco :*.
jA.maRzYcieLka..!!
15 czerwca 2004 o 23:07
hmm... ja jakis czas temu mialam tqaki okres beznadziejnosci... nic mi sie nie chcialo...... wszystko mialam brzydko mowiac gdzies..:/ nie wychodzilam poza szkola... lezalam cale dnie i muzyki sluchalam... ale w koncu sobie powiedzialam NIE..!! koniec z tym... i udalo sie.... wrocila chce do zycia...:) ty tez to przetrwasz... dasz rade... 3maj sie kochana.. buziaczki:*:*:*

Dodaj komentarz

Moje | Blogi