Człowiek walczy, by przetrwać
-Która godzina? - Tak jestem szczęśliwa,
i brak mi tylko dzwoneczka u szyi.
Nie wiem i nie chcę wiedzieć,
która to godzina.
Wieczorny spacer. Deszcz. Mokro i znów brak ludzi. Pomyślałabym,że może chowają się na mój widok...ale...Mokre buty.Nie glany. Glany są najlepsze na taką pogodę. Ale oczywiście nie mogę przychodzić w glanach. Ale one są cześcią mnie tak jak moje słuchawki, muzyka, mój pokój, noc czy moje myśli. To jest część mojej skorupy. Jest mi tak wygodnia, albo może jestem do niej przyzwyczajona?
Znów zobaczyłam udawanie. Dawno temu nauczyłam się je pomijać. A teraz? Nie wiem.
Dziwna rozmowa. Wymaian zdań pozytywna. Nie wiem.
W pokoju, na ścianie tak dla przypomnienia wiszą słowa; Nie żyjesz za karę, NIE!!! To gdybym zapomniała.
Mam 17 lat i...No własnie, co i? Może jeszcze kilka dni, tygodni, albo i lat. Tego nigdy(prawie) nie wiadomo. Co z tym zrobić?
Jutro.Trzeba stoczyć z walkę z moim strachem. Kto wie, może wygram? Postaram się.Dla kogoś, kto mnie motywuje do działania. I troszczy się o mnie słowami.Przypomnę sobe wspaniałe chwile i w ich imię będę walczyć.
Chciałabym pójść jutro wieczorem na cmentarz, ale boję się,że sama nie dam rady. I niestety, nie odważę się nikogo poprosić...A tak bardzo chciałabym.
Nie chcę,żeby ten dzień dzisiejszy się skończył.
Róża? jak wygląda róża?
Czy to kwiat, a może kamień?
Dodaj komentarz