• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Days before you came.

„Gdzie jest prawdziwe życie?(…)Miłość nigdy nie była wytchnieniem, raczej jedynym sensownym pretekstem, pozwalającym na kontynuowanie egzystencji, jednym z rzadkich narkotyków zdolnych złagodzić jego radosny pesymizm.(…)Więzień publicznie demonstrowanej pogody, gromadził przyjemnosci, dostarczał otoczeniu okazji do zabawy i śmiechu ze wszystkiego być może po to, by przekonać samego siebie, że życie nie zasmuca go aż tak mocno”(Autobiografia pewnej miłości)

  Nie wiem dlaczego. Te słowa w pewny sposób odzwierciedlają moje podejście. Rzuciły mi się w oczy zmuszając do ponownego myślenia. Przede wszystkim środki stylistyczne(oksymorony?) radosny pesymizm. Bo można. Bo tak. Udowadnianie sobie. I ucieczka przed rutyną. Dlatego przestałam być smutna, bo to stawało się już nudne. Lubię mieć własny punkt widzenia. Nic na to nie poradzę. Ale jeden lipcowy tydzień nauczył mnie szanować chwilę. Przeżywać ją tak, żeby wspomnienia były przyjemne. Zastosowałam się do tego. Wymaga trochę samozaparcia.

Widziałam dzisiaj pewnego mężczyznę. Znam go z imienia i z przypadku. Coś mu się stało. Poukładany i pogodny dzisiaj sprawiał wrażenie roztargniętegi, nieuporządkowanego i zaniedbanego. Pogrążony w Pismie Świętym. My się nie znamy, a jednak się znamy. Widzę go raz na miesiąc, tak jak on mnie.Przez chwilę odbijałam się w jego oczach. To było dziwne, ja mu się przyglądałam. W pewnym moemncie zdałam sobie sprawę,że to są jego oczy i że patrzy na mnie, a ja odrobinę za długo. Chciałam coś powiedzieć, ale odwróciłam głowę. Bezsensowność sytuacji.

Uczę się uśmiechać.

11 stycznia 2005   Komentarze (17)
safety.pin
13 stycznia 2005 o 20:15
powiedz FUJIII... ;)
malusia-zabcia
13 stycznia 2005 o 19:25
Nie można uczyc sie uśmiechac....każdy z nas to potrafi...czasami tylko o tym zapominamy...
outside
13 stycznia 2005 o 16:39
:) usmiech... niby prosto mowic usmiechem zalatwisz wszytsko..... no i w moim przypadku tak jest ;) ale powwdfzenia skarbku.....dojdziesz w koncu do sedna sprawy- usmiech zalagodzi wszyyysciutko:* smiej sie duzo:)
kobieta zamężna
13 stycznia 2005 o 10:35
przydatne...
Dotyk_Anioła
13 stycznia 2005 o 08:16
Uśmiech... Niby tak mało... A znaczy wiele... Uwielbiam patrzeć na uśmiechniętych ludzi... Chiciaż sama uśmiecham się przez łzy...
naamah
12 stycznia 2005 o 21:19
Bardzo ważna nauka.
Pocahontas
12 stycznia 2005 o 20:40
Hmmm ... bywa ... niezręczna sytuacja, ale może coś wróży na przyszłość?
indywidualistka
12 stycznia 2005 o 20:15
Ja również uczę się uśmiechać. Trudne zadanie. Bardzo. Zwłaszcza gdy nie ma powodów by to czynić...
mam nadzieje, że nauka nie pójdzie w las i zaowocuje w niedalekiej przyszłości! Uśmiechu ...życzę!
aga_kwiatek
12 stycznia 2005 o 14:05
I mnie tez naucz jak sie usmiechać, jak nie być smutną.... Bo jakoś mi to nie wychodzi:/
clou
12 stycznia 2005 o 10:35
taka bezsensownosc sytuacji czesem przytlacza ... chcielelibysmy to zmienic, a jednak nie mama na to tyle odwagi!? Moze jestesmy zbyt leniei, nie chcemy niczego zmieniac, pragniemy by pozostalo jak jest ..? Podobno do odwazych swiat nalezy. Jakze wiele tajemnic kryjo ludzkie oczy ..
InnaM
12 stycznia 2005 o 10:32
Tego nie trzeba się uczyć. To jest jak oddychanie. Bezwiedne. Dzieje się samo, tylko trzeba sobie na to pozwolić. Odblokować co nieco:)
Asiulek
12 stycznia 2005 o 08:45
Rzeczywiście bezsensownośc.... ja tez \"znam\" w ten sposób masę ludzi... czasem mam ochotę podejśc, powiedziec poprostu \"czesc\" a nie umiem. To głupie. Chore. Jak ja. :*
kaisaa
12 stycznia 2005 o 08:35
hyhy ;D usmiech ! :*
*Delfi*
12 stycznia 2005 o 07:14
powodzenia,bo uśmiech to czasami najcenniejsza rzecz,jaką można dać drugiemu człowiekowi.
witchgirl
11 stycznia 2005 o 22:47
:)

Dodaj komentarz

Pierwsza « 1 2 » Ostatnia
Moje | Blogi