• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

dość.

Więc pozwalam sobie na płacz.
Czuję się jak jaskinia, do której zawsze bałam się wejść. M. spojrzałby nie mnie i wiedziałby jak bardzo jestem zła. Zmarszczone brwi i zaciśnięte szczeki. Spojrzałby, gdyby jak obiecał, przyjechał.

Kurde. Nie, kurde, w myślach wszystkie wulgarzymy mi znane.
Gdyby ten człowiek był egzaminatorem zawaliłabym u niego wszystkie egzaminy. Nie, ja się go nie boję, ja go po prostu nie znoszę do szpiku kości, że jeżeli jest przekazanie Miłości, to powinno być przykazanie nienawiści obejmujące nie tych osób, które nas skrzywdziły, lecz tych, którzy kogoś nam bliskiego, tych, których kochamy.
Bo mężczyźni kłamią, oszukują, ściemniają, przechwalają się, piją piwo, palą papierosy, nie rozumieją kobiet, są nieczuli, leniwi, gruboskórni, niegotujący, niesprzątający, wszak mogą posiadać jakąś jedną pasję, pasyjkę. Ktoś by powiedział, że nie wszyscy, ale ten jeden okaz skupił wszystkie cechy.
Stary chłop, przed każdą rozmową ucieka w piwo, w wyście z domu, w cokolwiek.
Nie znoszę go, nie trawię, nie cierpię widoku, nie znoszę jego słów.
Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz? Dlatego, że mi nie dał oparcia, ja mu też?
Przecież głęboko wierzę, że w każdym jest jakaś dobra cząstka. Gdzie ta jego?
I naprawdę gówno obchodziłby mnie, gdyby nie to, że...

Czy ja jesczze kiedyś będę beztroska? Spontaniczna? Odważna? Pełna sił? optymistyczna naprawdę, a nie dlatego, że to daje więcej sił?

W tej chwili wydaje mi się, że wiara to po prostu antidotum na wszystko inne. Coś, co spowalnia umieranie.
Nie chcę z ludźmi, nie chcę przeciwko ludziom.
Schować się pod biurko, przeczekać do zimy.
Ziarenkiem piasku, roślinką być.
Gdzieś przecież jest nadzieja. Żebym tylko umiała pomóc. Musi być jakiś sposób. Musi.
Muszę wiedzieć, co mówić, wtedy przez telefon. Muszę.

Wszystko, co wiem, jest niepewnością.

09 lipca 2006   Komentarze (6)
szukajaca_prawdy
10 lipca 2006 o 12:09
ta niepewnosc dodaje zyciu smaczku :D
InnaM
10 lipca 2006 o 11:45
Gdyby nie to, że... Właśnie. Niektórych rzeczy nie możesz zmienić. Niektórych rzeczy nie możesz wybrać. O niektórych nie decydujesz.
carnation
10 lipca 2006 o 10:28
ze...? Az nie wiem co napisac. Na szczescie nie wszyscy faceci sa tacy sami
intensiv_plum
10 lipca 2006 o 08:52
życie to wieczna walka o szczęście...czasami dobrze jest wyrzucić z siebie to co boli. Mam nadzieję że jest Ci lepiej:)/\"nadzieja jak cukier w herbacie choćby mała i tak wszystko osłodzi\"/
ERRAD
09 lipca 2006 o 23:01
Ech... Chyba zostawię to bez komentarza...
K*
09 lipca 2006 o 22:51
Chyba nic tak nie boli jak krzywda wyrządzona bliskiemu... Czas jednak na pewno zagoi rany w Tobie i w tym, kogo kochasz... Przytulam.

Dodaj komentarz

Moje | Blogi