• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

dzień jak codzień dzień po dniu, wciąż...

heh no więc dzisiaj dużo się działo i bardzo się zmęczyłam :]

rano odezwał się mój szanowny budzik.ja po krótkich zastanowieniach doszłam do wniosku,że skoro wczoraj nawet nie otwierałam plecaka, to nie mam iść do szkoły,a jeżeli wczoraj byłam, to dzisiaj powinna być sobota.ze ściany obok dochodziły głosy rodziców.dobra trza spać dalej.stwirdziłam,że moglabym już wstać ok.9.30i poszłam obudzić tatę. potemzaczęłam przenosić wszystkie rzeczy z mojego pokoju gdzieś indziej, bo moje królewstwo miało być odmalowane. potem pojechałam do kerfa kupić coś śierdzielowi, ale skończyło się na zakupie skarpetków w kolorze tęczy :].obiad jedliśmy na kolanach, bo stół i tapczan były zejęte moimi książkami, a klatka z świńmorem stała po srodku pokoju.po obiedzie poszłam z detkiem się przejść, a wylądowaliśmy w chatce dla dzieci, ledwo się tam wcisłam :) było całikem zabawnie, a potem powrót do domu i dwugodzinna harówa przy znosdzeniu wszystkiego z powrotem do pokoju. całkim fajnie wygląda, trzeba tylko jeszzce na nowo zawiesić plakaty. po kąpieli myśl sobie  no to wreszcie nadszeł czas,żeby zasiąść przed kompem, ale...komp się nie włacza...i neta nie ma :( hmm ludzik lekko wkurzony zaczyna czytać książkę, i akurat wtedy, gdy książka się zaczyna już rozkręcać zjawia się szanowny pan net(nie zważając na uprzednie obelgi w swoim adresie), no książczka musiała si poczuć lekko zdradzana, ale to nic :)

a teraz siedzę sobie z turbankiem na główce z rękami w kremie z ciasta mamy i z pragnieniem... stwierdzam,że dzień był nawet cąłkiem fajny, a dobry humor się mnie trzyma :] ma szczęście, bo by dostałw pysk, gdyby próbował się wymigać od mojego towarzystwa.

p.s. pozdro for all  miłej nocy i wyśmienitego niedzielnego obiadu :)

Be happy!!!  :)

LudZiQ

p.s. notka miała być o moim otoceniu, ale to może kiedyś indziej :)

06 marca 2004   Komentarze (6)
.:SzAtYnKa:..
07 marca 2004 o 14:48
rzeczywiście dzień był pracowity... uff :)
ja
07 marca 2004 o 13:03
kolor pokoju:jasno-jasno biały, bo przedte był lekko zaczadzony, zaszarwy :)
LOVING
07 marca 2004 o 11:31
Najważniejsze do mieć w sobie zasoby optymizmu i nieprzemijającej radości! Wszystko jest prostsze gdy nie przytłaczaja nas troski! Dużo Usmiechu i zadowolenia z codziennych zajęć! Jaki kolor ma pokoik?
johny B -znany jako Johnantan
07 marca 2004 o 11:20
Kurka no ja ci zazdroszcze ... cholera musze tez pozmieniac podejscie do wieeelu rzeczy...ale na twoim przykladzie widze ze to sie da zrobic :] Pozdrowqa :o)
tabakaaa
07 marca 2004 o 08:25
dobry humor to jest najlepsza rzecz, któa może się zdarzyć :) Najlepiej to żeby nas nieopuszczał w ogóle :) Pozdrowionka
true
06 marca 2004 o 22:41
pisałam już, że mam sentyment do twojego bloga? hehe to piszę :] muuua :*

Dodaj komentarz

Moje | Blogi