ejo, nic znów nie wiem, bo celem człowieka...
Historia Misia w historii mojej.
"Mam mały zasób snów.
Mam pluszowego misia."
Miś przywędrował do mnie jakoś tak niespodziewanie-dostałam go w prezencie z podziękowaniami.Po krótkim czasie wylądoqał w kącie mojego pokoju.Straciłam z nim kontakt.To najcięższe co może spotkać rzecz:znaleźć się w jakimś ciemnym i zapomnianym miejscu.On siedział i obserwował.Jego pozornie nieruchome oczy śledziły każdy mój ruch...krok w prawo...krok w lewo...Kurz mu już nie przeszkadzał.MI zresztą też nie.
Któregoś dnia poczułam na sobie czyjś wzrok.Odwróciłam się...Miś...Zrobiło mi się go żal.Wzięłam Misia na ręce.Jego futerko utraciło już ten beżowy kolor-poszarzało...Z pyszczka zniknął uśmiech, uszka żałobnie pochyliły się ku jego główce.I choć celem rzeczy jest trwanie,on się poddał.Wyczyściłąm go!Został moim przyjacielem przez duże P.Prawdiwe porozumienie bez słów:"...czy słowa potrafią wszystko wyrazić?"
Bo celem człowieka jest okazywanie uczuć.
Ale on zniknął.Zgubił się w stosie zapomnianych rzeczy z dzieciństwa.Ale on nie należał do epoki lalek!!!To pudło nie mogło być jego domem!!!W końcu to on odnalazł mnie
Bo celem rzeczy jest kontynuować historię.
To było jak spotkanie kogoś dawno niewidzianego, bliskiego oraz potrzebnego do szczęścia.Znów 30 cm beżowego futra z małum lekko brązowym uśmiechem, brązowym noskiem w formie grzybka i wesołymi, tym razem, oczkami.Znowu wzięłam Misia na ręce i przytuliłam.Chciałam przekazać mu wszystkie chwiel smutku i radości,które nagromadziły się w moim życiu w czasie jego nieobecności.
Bo celem rzeczy jest pomaganie ludziom.
I znów odnalazły się marzenia, włożone do dziurawej kieszeni.Człowiek zbyt łatwo się przywiązuje,później tęskni i nawet nie wie dlaczego.
Miś był już Tedym, ale w języku angielskim"tedious"znaczy żmudny, a to słowo źle brzmi;był Wilhelmem,ale jest to imię bez uczuć;był Niedźwiadkiem, ale my nie lubimy miodu;Aleksandrem,lecz to imię zbyt poważne,aż został Misiem.
BO celem człowieka jest nazywać przedmioty.
I tak trwamy z naszą przyjaźnią już dobrych kilka lat:mój beżowy Miś i ja.
Bo celem uczuć jest stałość...
to opwoiadanko powstało na własne potrzeby i jest prawdziwe=Miś istnieje.
jutro będzie dobrze.DON'T GIVE UP, TRY AGAIN!!!!!!!
Dodaj komentarz