How?
W domu zawsze bezpiecznie, ale tuż za rogiem
Tuż za rogiem mieszka sobie wielki świat. W redakcji radia było ciszej niż w moim śnie, w drodze do kina wbiegałam na ruchome schody. Może Pani przynieść list motywacyjny ogółem cały pakiet prezentujący Panią. Co mnie prezentuje? Że piszę codziennie bloga? Słucham muzyki? I jestem cześciej palec(sam) niż ręka.
Głowa mi po prostu pęka w czerepnych szwach. Codziennie na tyle zmęczona, że nie umiem książki otworzyć, cholera jasna, przecież nic nie robię! Na szczęście prezentacja ustna od dzisiaj może być oddana do druku, wyumiana już trochę. Tylko że ona dla własnych ambicji.
A dziś dużo ludzi widziałam. W okularach panienek. Wszyscy szli, Katowice to w ogóle ludne miasto. Gdzie Ci ludzie szli? Ja nie mam pojęcia. I każdy ma taki swój cel. I jeden to mi się tak w oczy patrzył, że z nudów patrzyłam się w jego, dopóki go nie minęłam. Nie podobały mi się jego oczy. Ciekawe jaki jest. Czemu nasza zdolność poznawcza jest ograniczona i zawężona? Ja się nie zgadzam. Ja chcę żyć krótko i dużo wiedzieć. A przecież zapytaj się człowieka. Każdy żyje krótko, a w obliczu śmierci wie tyle, że życie to ból i może, że za chwilę ma Niebo. W jakim świecie my żyjemy? W tym za rogiem na pewno.
Ja się nie zgadzam.
Codziennie rozmawiam z ludźmi. I co ja więcej wiem?
Chcę zobaczyć niebo, niebieskie chmurki i kawał pola z pszenicą. It rises me up.
Duże miasta...faktycznie ,mają coś w sobie. Chociażby ludzie...są tak jakby inni ,bardziej żywi i dynamiczni ,ale Ty to chyba wiesz ;)
Romzawiaj dalej...od innych można się sporo nauczyć.
że różnimy się tylko sposobem umierania. Bo inaczej też
wypełniamy drżącą nas pustkę
i innymi słowami próbujemy
oswoić dzielący nas dystans.\'
Tylko czasami się po prostu nie udaje.
nie lubie katowic :/
w Katowicach bylam raz...i najbardziej podobalo mi sie to ogromne rondo.
Dobranoc moja:*
Dodaj komentarz