• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

I feel nienazwanie.

Siadam już rutynowo do pisania. Próbuję ogarnąć to, co się dzieje. I nic z tego. Trzeba zapiąć pasy i wbijać się w siedzenie życia. Dni mijają za szybko. W domu nie jestem. Biegam tu i tam, żeby później nie pamiętać co i kiedy robiłam. Nawet się kłucę. To znaczy, nie milczę tak jak przedtem, bo ma przecież być inaczej. Więc ludzie ze zdziwienia otwierają oczy. Chrzanić ich oczy. Ja robię jak uważam za słusznie. Może później trzeba będzie się z kimś rozliczyć.

W sobotę wino. Tak troszkę dla smaku. Z gitarą. A właściwie dwoma. Ciekawe, kto kogo. Ale to nieważne.

W zasadzie, w życiu mało co ważne jest. Ale...nie ...przecież dać się bezsensowi robienia czegokolwiek byłoby zupełnie nie pomyśli. To tak, jakby zostać na etapie noworodka. Bo bez sensu. Właściwie, na końcowym etapie życia też się nic nie potrafi, tylko wtedy ma się tego świadomość.

Nie jestem pewna. Może się okazać, że zakochałam się. Ot co!

05 maja 2005   Komentarze (21)
niewidzialn-a
06 maja 2005 o 18:06
a ja miałam wódkę z gitarą [ach jaka ja zdemoralizowana jestm] pssssssssyt to dobrze [tak. o zakochaniu móie]
naamah
06 maja 2005 o 17:33
Wiosenne zakochanie... full romantyzm, zazdroszczę :)
madelle
06 maja 2005 o 16:49
qtwa, wszyscy sie teraz zakochują a mi szajba odbija i zamiast promieniować \"delikatnym, kobiecym pięknem\", przyciągam tylko oszołomów w garniutrze :/
życzę żeby to była piękna, odwzajemniona i pełna zaskoczeń miłość...
InnaM
06 maja 2005 o 16:47
To byłby prawdziwy przełom :D
zludzeniazaby
06 maja 2005 o 16:22
a jednak ważne..:)
Ava
06 maja 2005 o 16:15
Znaczy się że nie jest najgorzej.
safety.pin
06 maja 2005 o 15:43
zakochiwanie sie jest stanowczo niebezpieczne...!
blog.tenbit.pl/raederle
06 maja 2005 o 14:20
chciałam ci napisać jakiegoś komenta, ale widzę, że jest już ich dziesięć, więc mój koment jest Ci zbędny... jadnakże tak szybko nie rezygnuję, to coś napiszę: hmmm... nie zakochuj się, a jeśli już się zakochałaś, to staraj się odpędzić od siebie tę myśl, jeśli nie chcesz cierpieć... ja kocham i cierpię... ale każdy jest indywidualnym przypadkiem - więc może się zakochałaś z wzajemnością - nie wiem...
carnation
06 maja 2005 o 14:17
ja powoli tez zaczynam hmmm no wlasnie, trudno to nazwac, bo ja sama nawet nie wiem co to jest, wiem ze powoli zaczynam zachowywac sie jak nastolatka przezywajaca swoja pierwsza milosc :] Ach, i wogole jest sssssuper :]
anioleq
06 maja 2005 o 14:09
ale wino to jakies takie drogie czy z tych tanszch.. ;) :>
Kumcia
06 maja 2005 o 14:06
bardzo prawdopodne,ze moze sie okazac...:)
*Delfi*
06 maja 2005 o 13:29
przyszła wiosna,przyszło zakochanie...to dobrze:)
.mała
06 maja 2005 o 13:27
byleby z wzajemnością - bo inaczej boli ;/
kasia ef
06 maja 2005 o 13:27
powodzenia :)
paulita
06 maja 2005 o 12:18
nie sluchaj unloved.one... oby tak... to najpiekniejsze uczucie....

Dodaj komentarz

Pierwsza « 1 2 » Ostatnia
Moje | Blogi