• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

i gdzie tu są kolory??

czuję się kompletnie zszarzala i pozbawiona kolorów.nie jest mi z tym za dobrze. wszystko boli:jak nie noga, to szyja, ręka albo kręgosup.cale szczęście,że to już piątek.jutro? jutro też będzie nie za bardzo dzień.jadę do bibloteki szukać renesansowych obrazów kobiet, potem na targi staroci, potem po buty i musze jeszcze pomyśleć nad pokarmem dla śmierdziela.potem opisywanie obrazu, wypracowanie ze średniowiecza,nauczenie się maty,niemiola,mycie okien kąpiel :) oto cale atrakcje dnia jutrzejszego.musze tylko to wszystko zrobić.zdążyć i nie wysiąść.uda mi się?w niedzielę...może wlaśnie w niedzielę uda mi się wyspać?ale...no odbra. a potem ouu potem jest poniedzialek.a w poniedzialek rano kartka z chemii, maty i 2 minutowe opisywanie obrazu,przygotowana przeze mnie(mam nadzieję,że zdążę)lekcja o romantyźmie.będzie supcio :\ale nie w tą stronę...wtorek(?) może będzie jakimś fajnym i ciekawym dniem?może nie obudzę się z zaczerwienionymi oczyma jak ostatnio zwykle?

znów mi się przypomnialo to auto, które tydzień temu ledwo przede mną przejechalo.boję się tamtendy przechodzić ulicę.to jest dość dziwne jak dla mnie, bo staram się nie bać niczego.....no,ale...dobra, nioeważne i tak to nic nie zmieni czy się boję czy nie.a jeżeli chodzi o śmierć.\,to ona ciągle napelniala mnie obawami, nie dlatego,że ja się jej boję,nie w moich strachach najbardziej boję się jednego,że zabierze mi bliskie osoby...to mnie przeraża,że wszystko zależy od przypadku, losu czy Boga jak kto woli...my jesteśmy tylko używaczmi naszego życia.wypożyczyliśmy sobie kiedyś,czasami nam sprawia radość smutek czy ból, ale najgorsze w tym jest to,że nigdy nie wiadomo, kiedy upomni się o nie prawowity wlaściciel. mnie natomiast napawa niepokojem to,że moje życie może zostać mi zabrane w tym momencie, kiedy się zacznie mi podobać i się przywiąże na tyle mocno,że nie zechcę się z nim rozstawać.chociaż moja odnaleziona wiara mówi mi,że to będzie w dalekiej przyszlości.a dzisija jestem w stanie je przeprosić za wszystkie zwroty pod tytulem:życie jest do dupy, glupie albo różne w tym stylu.jeśli mnie sluchasz, to mi wybacz, bo nie zawsze mam na tyle rozumu,żeby wiedzieć, co wlaściwe.

02 kwietnia 2004   Komentarze (7)
ema
14 maja 2007 o 14:08
klo
zmiennna
03 kwietnia 2004 o 20:09
okna?? blee... ;) Nie lubie tego robić! Pozdrofka
tabakaaa
03 kwietnia 2004 o 14:48
zycie jest cudowne, trzeba tylko w to uwierzyc i takim je tworzyc :) pozdrawiam
Tom...
03 kwietnia 2004 o 13:43
Ha! Wiesz jaki ja jestem zszarzały? Chyba nawet czarny...To chyba wszystko przez ta monotonnosc :( A skoczyloby sie na bungee i od razu byloby rózowiej :) Smierci bliskich bym chyba nie przezyl,nie stracilem jeszcze nikogo bliskiego-tez sie bardzo boje
unsafe
02 kwietnia 2004 o 22:14
ehh..i ja musze jutro okna umyć;/ Pozdrawiam:*
nemo
02 kwietnia 2004 o 21:57
hejka a o katalogu z avon-u a dokładniej jego okładce nie wspominasz. pozdrawiem cie moje ty przyjaciółeczko koffana
ciotka_dobra_rada
02 kwietnia 2004 o 21:46
Mam nadzieje ze szybko uporasz sie z jutrzejszymi \"atrakcjami\"...! A co do smierci... Ja o niej nie mysle, ja mysle raczej o broblemach dnia codziennego a takich mam ogrom hehe nie, chyba ja o niej nie mysle tak naprawde bo jednak sie jej boje i dlatego.... buzka!

Dodaj komentarz

Moje | Blogi