• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

I wszystko się może zdarzyć.

To nie powinno tak być. Człowiek przychodzi po dwóch dniach wolnego zmęczony do szkoły, a tu oprócz kilku domowych nieodrobionych zadań okazuje się, że mam...męża. No właśnie. Ja rozumie, dostać w walentynki kartkę ze słowami "kocham cię" albo coś w tym stylu, może jakiś kwiatek. No ale, żeby wciągu dwóch dni stać się mężatką i o tym nie pamiętać...Ha! Widać wino mi nie służy. Może jakiś likier wypróbować...

Dzień nawet udany. I bez nawet. Kilka osób chciało mnie objechać, ale się nie dałam. Ten talent się ma. A w dodatku, ten chłopak, którego rozpoczynania poszukiwań niedawno opisałam powoli się znajduje. Nie wiem, co to daje. Choć...chcę tylko z nim porozmawiać. Może kiedyś wyjaśnię dlaczego.

I jeszcze jedna miła niespodzianka. Kumpel z dawnych lat powiedział, mi dziś, że dopiero niedawno docenił spędzany razem czas(mądry Polak po szkodzie).

Teraz jestem opanowaną perspektywą relaksu. Posłucham, co lubi Żebrowski, kiedy kobieta...Bo ja, na przykład, wiem, co lubię, kiedy mężczyzna i wcale nie muszę z tego powodu wydawać płyt. Jeszcze Anita Lipnicka streści mi swoją rozmowę z królem, a SDM powie, że nie jest za późno. Zapalę świeczkę. Jej płomień będzie migotał na wszystkie strony. Przy świeczce poczytam kilka wierszy.

Zamiast dobranoc zwrócę się do gardła ze słowami " Tylko nie sprawiaj mi bólu...".

Później rozpocznę nowy dzień. Nazywa się wtorek, jak co tydzień. Wstanę z perspektywą, że wtorek, to już prawie środek tygodnia, choć wiem, że to trochę naciągane.

14 lutego 2005   Komentarze (10)
http://www.blogi.pl/blog.php?blo
15 lutego 2005 o 19:39
najlepszego żono:* ;D
Dziadek
15 lutego 2005 o 17:10
Ja rozpoczynam kolejny dzień ,po końcu ostatniej lekcji :D Czyli w poniedziałek o 14.40 ,wg. mojego kalendarza jest już wtorek :D
madelle
15 lutego 2005 o 14:40
W zasadzie jak się przeżyje do wtorku, to wszystko idzie już potem z górki...
anioleq
15 lutego 2005 o 12:41
za to ja mam ferie i dni nie licze... :)
Iluzja....
15 lutego 2005 o 09:08
do cholery nie wierze w to ze wszystko sie moze zdarzuc..od tylu dni prosze Boga o spelnienie mojej jednej zasranej prosby..nie dosc ze sie zawodze to i jestem pewna ze tak pozostanie na wieki
krowa
15 lutego 2005 o 00:47
naciągane? moja pani od matematyki mówi, ze jak guma z gaci. może ma rację. może i czasem tak trzeba :]
M_agdusi_a
14 lutego 2005 o 22:37
Jakiś optymizm...Ja bym chciała wrócić się do tego czwartku który już minął...Pozdrawiam....:)
InnaM
14 lutego 2005 o 22:19
Naciągane, ale działa:) Minie szybko!:) Dobranoc:*
Dotyk_Anioła
14 lutego 2005 o 22:07
Skoro on jest dla Ciebie tak ważną osobą, to życzę z całego serca, byś go odnalazła... Świeczka na biurku też migocze, pali się jasnym płomyczkiem... I tak pięknie pachnie...
carnation
14 lutego 2005 o 22:02
wtorek to juz prawie koniec tygodnia :) Najgorzej zmusic sie w poniedzialek rano, pozniej juz leci z gorki i nie wiadomo jak to sie dzieje ale juz jest czwartek :) A Anita Lipnicka jest w sam raz na takie wieczory

Dodaj komentarz

Moje | Blogi