i zaczęły się schodki w moim pieprzonym...
no i wszystkie marzenia trafił szlag...gadałam z nim..on naprawdę nie wiedział,że to ja, z tego wniosek,że muszę naprawdę starsznie wyglądać, chociaż wcale tak nie uważam...zrresztą nie wiem już sama co o tym wszystkim myśleć....może się odezwie, ale wątpię, kur** taka wtopa i wogóle...niedobrze mi....
dobrze,że przynajmniej na spacer umówiłam się, może nie jest ze mną tak źle...jest mały problem, on jest moim przyjacielem, tylko że dotychczas gadaliśmy z reguły na gg ,a przez to wszystko co się stało już nie mogę go zapytać co sądzi o tym, co ja zrobiłam z małym chłopczykiem.....załamię się....a wczoraj było tak super....nawet starsi się kapli,że coś ze mną nie tak...czemu bóg tworzy takich przystojnych facetów, z takim głosem?????
nie chcę już nic...niedobrze mi...zapomnieć, zapomnieć, zapomnieć, proszę!!
Dodaj komentarz