• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

I'm sorry

Znów plakalam... Powoli się zaczynam do tego przyzwyczajać. W sumie co to... to tylko lzy, które splywają.....Za ciasno im w mojej glowie... I tyle

Nie chce już więcej nic. Boję się tego, co będzie i placzę.....Póki jest jasno udaję,że wszystko w porządku, śmieję się... Zabierzecie mnie od siebie...

To takie trudne - być panem swego zagmatwanego świata. Jedynym wladcą i jedynym slugą....

To trudne...

Przepraszam.

07 czerwca 2004   Komentarze (13)
*linka*
10 czerwca 2004 o 14:52
Nie masz za co przepraszać... Tak bywa i nie mamy na to żadnego wpływu. Tylko postaraj się z tym walczyć - nie daj nad sobą zapanować takim stanom. Na pewno Ci się uda :)!!
jA.maRzYcieLka..!!
08 czerwca 2004 o 21:54
nie przepraszaj... wyplacz sie jesli chcesz..... mi to czasem pomaga... mam nadzieje ze radosc wroci szybciutko.... tak jak ja juz wrocilam.... bardzo sie stesknilam....:( buziaczki:*
naamah
08 czerwca 2004 o 21:46
...
anioleq
08 czerwca 2004 o 19:28
nie smuć się... ps. od płaczu mniej sie sika ;]
noa
08 czerwca 2004 o 16:03
pomimo,że netko wyraża smutek,to przyznam,że podoba mi się..,
Tabaska
08 czerwca 2004 o 16:00
to noce skłaniają nas do reflekcsji, mamy wtedy czas, jesteśmy zazwyczaj sami i zastanawiamy sie nad wieloma sprawami, a takie dni jak te, słoneczne, ciepłe, radosne wsrod przyjaciol, przyjemnie mijaja i nie widac tego smutku który w nas siedzi i nie chcemy tego ukazywac..bo po co tracic te mile chwile... a w nocy nawet dobrze jest troche poplakac, potem spimy spokojniej, albo wcale nie śpimy..
slonecznik
08 czerwca 2004 o 15:43
Przytulam. Masz rację, trudno walczyć o swój dzień, wybrać drogę i trzymać się jej. Trudno nie płakać, gdy zmartwienie aż wierci w środku. Ale będzie lepiej. 3maj się cieplutko...
nika-j
08 czerwca 2004 o 14:31
nikt nie powiedzial,ze bedzie latwo. i chyba w koncu zapas lez sie skonczy??? moj juz powinien dawno, ale czekam do konca rezerwy. ile w koncu mozna plakac??
witchgirl
08 czerwca 2004 o 12:27
łzy są dobre..mają oczyszczającą moc :)
mrrs
08 czerwca 2004 o 12:21
zycie jest tak długie, że zdążysz nauczyc sie byc panią samej siebie.
DonMario
08 czerwca 2004 o 11:32
takie opadające nastroje są rzeczą normalną,musisz się tylko nauczyć nad tym panować.
Vilia
07 czerwca 2004 o 22:43
nie przepraszaj, ja tez przechodziłam przez taki stan i wiem jak to jest... bardzo współczuję i mam nadzieję, że przygnębienie szybko minie.
niewidzialn-a
07 czerwca 2004 o 22:34
nie przepraszaj! podaję chusteczke na ostace łez...

Dodaj komentarz

Moje | Blogi