jak długo??
Człowiek jest raną życia,śmierć zgojoną blizną.
wszystko przemija...powiem to nie pierwsza i zapewne nie ostatnia...powtórzę za kimś, kto powiedział to pierwszy,a ktoś zrobi to też po mnie...
zastanawiam się dlaczego???dlaczego wtedy jak się coś zmieni, to żałuję za tym, co było przedtem...w lipcu wszystko się zmieni.nie będzie to lato przebiegało tradycyjnie.zmiany będą nieodwracalne.z jednej strony cieszą mnie, w sumie każdy ma swoje życie,strasi też, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie tego, co się wydarzy nim ukończę to liceum.
poza tym przerażają mnie zmiany, które zaszły w moim życiu i ich tempo od początku roku.nie potrafię się z tym oswoić, a" świat wciąz pędzie nieubłagannie" żaden dzień nie ma drogi powrotnej, ani powtórki.jeżeli wciąż mam stosować zasadę :żyj tak, by niczego nie żałować to muszę od teraz wykorzystywać na maxa każdą sekundę życia, choć tak często nic mi się nie chce, nauczyć się panować nad sobą, realizować plany, tworzyć marzenia, założyć pomarańczowe okulary.....być jak wiosna, która się nigdy nie kończy, ale czy jest to zadanie na moje siły??czy ponad??przekonam się wkrótce.
w szkole w porządku, powiedziałabym bardzo dobrze, jak w stosunkach miedzyludzkich, tak i w nauce.
tylko pytanie:jak długo??
Dodaj komentarz