• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Jest tylko dzisiaj?!

Jak tak patrzę...Mam za długie archiwum. Zaczyna mi przeszkadzać. Ta inna, albo tamta, którą byłam, kiedy czytam zapiski sprzed roku ironicznie mi się przygląda. Tak, ma rację-trzeba było używać imion nazywając osoby, już teraz nie pamiętam kto wtedy i co powiedział. A może to mało ważne? Jest tylko dzisiaj?! I tylko ono się liczy...

Nie lubię poniedziałków. Zaczynają się z reguły wtedy, kiedy budzę się w nocy i sprawdzam ile czasu snu mi zostało. Smieszne, prawda? A potem już nagle, choć przed chwilą-przysięgłabym-była 4, trzeba biec, myć się, coś zjeść, zabrać uśmiech małego, zostawić mu w zamian swój, powiedzieć "papa", wyjść, ubrać buty, wrócić sie, bo zapomniałam któryś zeszyt. W autobusie pokazać bilet, wysiąść za 7 minut dzwonek, do szkoły wejść za 2. Dzień będzie mniej lub bardziej udany. Najlepiej z niespodzianką. Pomyśleć o tym dniu w innym wymiarze. Powiedzieć do jutra. Wyjść. Autobus. Bilet. Przystanek. Spotkam znajomego. Cześć albo i nie. Obiad, Darek, angielski. Autobus. Dom. Kolacja. Chemia. Historia.Gadu. Dobranoc.

Wtorek to zupełnie inny dzień. Najlepszy jest czwartek. Nic nie wiem, idę spać.

11 kwietnia 2005   Komentarze (21)
nutelka
11 kwietnia 2005 o 23:16
najlepiej w kazdym dniu znajdywac cos pozytywnego i na tym sie skupiac...;) kissam:*
Charisma
11 kwietnia 2005 o 23:04
hehe dla mnie akurat poniedziałek jest zbawieniem...zmęczona weekendowym kursowaniu pomiędzy domem a uczelnią w poniedziałek nadrabiam skradzione godziny snu...za to ukochany kiedyś piątek stał się najgorszym dniem w tygodniu.
unloved.one
11 kwietnia 2005 o 22:35
Nienawidzę poniedziałków...
Nienawidzę braku czasu...
Szfak...
o_t_e
11 kwietnia 2005 o 22:35
....stop ... wroc... mnie zaintrygowal ten darek... a ty mu tylko jedo slowo poswiecilas... no wiesz... czekam na szczegoly...
carnation
11 kwietnia 2005 o 22:22
u mnie prawie kazda noc wyglada tak samo jak twoja z niedzieli na poniedzialek. A przed jakims kolosem to co chwile sie budze i zastanawiam sie czy mam sie uczyc czy olac to i przynajmniej sie wyspac :)
InnaM
11 kwietnia 2005 o 22:19
W noc z niedzieli na poniedziałek nigdy nie śpię. To dopiero śmieszne!:D

Dodaj komentarz

Pierwsza « 1 2 » Ostatnia
Moje | Blogi