• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Kolejne słowa, opisujące kolejny dzień...

Jedyna osoba, której w stanie obecnym mogłabym powiedzieć, co odczuwam, po prostu odeszła. Nie odczułam ani jakieś ochoty na rozmowę, ani nic. Próbowałam nawet być wulgarna, co wątpię,żeby mi się udało. Wiedziałam, że ten moment nastąpi. W zasadzie powinien.

Zabłocony świat stał się tak cholernie oklepany i banalny, że nic tylko zawrócić. Tylko, że nie ma dokąd. Ta negatywna siła, zwana przeze mnie agresją, a przez niektórych energią, z którą jeszcze nie wiem co zrobić, została rozładowana. Choć boli całe moje kobiece ciało, zmęczenie dochodzi aż do mózgu.

Teraz chciałabym tylko otworzyć się na Człowieka i zaufać komuś. Tak jak mnie uczył pewnego lipcowego dnia pewien pan...Ale jak ostatnio mówię: to było dawno i nie prawda.

Ja nie mogę być inna. To nic, że sprawiam wrażenie osoby częściej smutnej, niż radosnej, że to nie zawsze przyciąga ludzi, ewentualnie tylko tych, którzy chcieliby spojrzeć mi w oczy(czego ja ostatnio starsznie nie lubię). Chciałabym albo i nie(tylko wiem, że tak byłoby łatwiej) kłamać, nie traktować ludzi poważnie i walczyć o siebie z całych sił. Tylko, że nikt nie powiedział, że będzie łatwo, więc po co mam czekać aż ktoś będzie utrudniał mi życie, skoro skutecznie mogę robić to sama, korzystając z ofiarowanych mi darów?

Tylko spokojnie...

19 marca 2005   Komentarze (13)
Dotyk_Anioła
22 marca 2005 o 21:54
Nie umiem być wulgarna... Może nie warto zawracać? Trzeba iść do przodu, pod wiatr... Dlaczego masz być inna? Jesteś sobą... I sobą pozostań...
_^^sLoNeCzKo^^_
20 marca 2005 o 18:46
pierwszy akapit: i znowu czuję podobieństwo do mojej osoby... wiem co czujesz - napiszę tyle..
drugi akapit: gdy energia się rozŁaduje, przychodzi zmęczenie... to logiczne.. ale wiem, czym jest takie zmęcznie.. kiedy ani odrobiny słońca za oknem, godziny nauki, tańcÓw, pomagania w domu i jeszcze nie zaniedbywania znajomych...
zaufać.. im bardziej tego chcę i im już jestem bliżej, na to, by otworzyć się na drugiego człowieka, wszystko zaczynam psuć.. moimi podejrzeniami, że ktoś może chcieć mnie wykorzystać...
a ja właśnie sprawiam wrażenie radosnej.. uśmiechniętej.. ale to wśród ludzi.. bo gdy zostaję sama, często tzw. łapię zwałę... to głupie.. wiem.. ale nic na to nie poradze...
jak ja to powiedziałam: być przy kimś nie przywiązywac się do niego...

oddychaj głęboko...
witchgirl
20 marca 2005 o 17:05
to niedobrze że ten ktoś odszedł :( ale napewno pojawi się ktoś godny Twego zaufania i przyjaźni....pozdrawiam
outside
20 marca 2005 o 13:46
\"misiek\" jak zawsze problemy... :) co byloby bez bloga?? bez wyzalenia sie?? kotlowanie mysli?? przepalanie mozgu... misku ciesz sie :*
kasia_ef
20 marca 2005 o 13:25
mialam na mysli : masz tak ladny styl pisania, ze podczas czytania twoich zapiskow czuje, ze swiat nie pedzi wcale do przodu i ja nigdzie nie musze sie spieszyc.
anioleq
20 marca 2005 o 13:20
jeśli chdozi o zaufanie, to ja jakos tez ostatnio mam z tym problemy...
carnation
20 marca 2005 o 02:03
ciezko komus zaufac, bo zaufanie buduje sie przeciez latami
kasia_ef
19 marca 2005 o 22:46
ehh... czytajac twoje notki mam wrazenie, ze czas stoi w miejscu... :)
ciotka_dobra_rada
19 marca 2005 o 22:23
jestem pewna, że zaufasz... a jeśl cała energia zostałą rozładowana to teraz spokój jak najbardziej wskazany..:] 3m się! :*
Dziadek
19 marca 2005 o 22:07
Spokojnie ,jeszcze kiedyś będziesz się cieszyć z byle czego i inni będą Ci zazdrościć
noa
19 marca 2005 o 21:36
wierzę,że będzie dobrze i mam nadzieję,że moje myśli są trafne... 3maj się :)
InnaM
19 marca 2005 o 20:55
Spokojnie, spokojnie... A ja lubię smutnych ludzi tak samo jak tych wesołych. :]
*Delfi*
19 marca 2005 o 20:54
tylko spokojnie...zobaczysz,że zaufasz..

Dodaj komentarz

Moje | Blogi