kolorowych snóff????
się kapnęłam i se teraz siedze czyściutka :D gadak mi wysiadł dziwnym traem, więc nie mam sobie z kim pogadać. anecie spodobał się mój nowy szablonik i powiedziała,że ogółem blog jest spox.bardzo fajnie mi się rozmawiało z dorotą(siostra marka), z którą razem wracałam do domu z różańca.stwierdziłam,że kilka osób ma problemy i se nie może z nimi poradzic(aneta dowiesz się kto) i się fest z tego usmiałyśmy, bo to sa same snoby i pychatki:). panu m.h. dziekuję za wporwadzenie mnie w dobry nastrój, czuję się jak w siódmym(?)a może nawet wyzej:P niebie i myśle o czerwonych migdałkach:P.
a kiedy w końcu znajde Cie..wiem że to Ty...bo bez Ciebie nie ma nic..ja dla Ciebie.....żyć.ta piosenka ostatnio znaczy dla mnie wiele.jest symbolem czegos,ale nie wiem, nie potrafię tego nazwać(może walka z wiatrakami). dotarło do mnie,że jednak nie chcę się zmieniać.zawsze chciałam (byłam) chrakterystyczna, dlaczego nie mam żyć wg nich nadal w moim świecie.nie muszę wiedzieć co kto z kim kiedy i dlaczego.dowiem się później, jaka mi różnica??????jak się zmienię,to zaniknie moja tolerancja i kilka cech, które lubię.
p.s. kolorowych snów......jestem sobie spiooch.....
Dodaj komentarz