• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Kubuś.

Tak się złożyło, że mam nowego koleżkę. W końcu Mama twierdziła, że lepiej mieć kogoś niż nikogo(nie aż tak to Mama nie twierdziła, ale zawsze można troszkę wyolbrzymić.) Koleżka wcale nie jest jakimś takim koleżką zwykłym. Ma na imię Kubuś i jakoś tak łaskawie się pojawił podczas gdy uczyłam się gramatyki starocerkiewnosłowiańskiego(napisałam to!). Żeby nie trzymać w niepewności napiszę tylko, że z Kubusiem mam świetny kontakt, ponieważ Kubuś to jest jedyny w swoim rodzaju dred na mojej głowie. Że zima jest to muszę jeszcze go jak najszybciej ubrać, prawda, co by mi nie zmarzł.

Jak widać przedsesyjne rozumowania mogą być kreatywne. Jeszcze tylko trzy tygodnie i ferie.

Ciekawe dokąd sobie wyjadę tym razem, bo nosi mnie nosi, co będę ukrywać.

Pierwszy raz od bardzo dawna napisałam zwykły papierkowy list.

Pierwszy raz w moim życiu zadano mi pytanie o moją orientację seksualną...Z jednej strony zdziwienie, bo na rzeczy oczywiste się nie odpowiada, z drugiej strony-to jestem już taka (hmm...) dojrzała, że . No właśnie.Za mojego dzieciństwa takich pytań się nie zadawało. (O!)

18 stycznia 2008   Komentarze (13)
moje
22 stycznia 2008 o 08:29
Ka, czy Ty coś sugerujesz? :-)
*ka
21 stycznia 2008 o 21:00
rzeczywiście. mnie nikt nie pytał. chyba nie mają wątpliwości;) pozdrawiam ciepło! mnie do ferii tydzień:)
carnation
21 stycznia 2008 o 16:13
Samemu Kubusiowi pewnie smutno, musisz zafundowac mu towarzystwo na glowie :)
linka-1
20 stycznia 2008 o 20:25
Ciekawe, czy za jakiś czas nie pojawi się więcej tych Kubusiów lub innych takich :P. Przez chwilę myślałam, że piszesz o jakimś małym zwierzątku - np. chomiku :). W moim przypadku jeszcze 4 tygodnie i upragnione ferie :). Nie mogę się już doczekać.
aquila
20 stycznia 2008 o 14:11
brawo za ferie. ja jade w gory - chyba pierwszy raz w zyciu jade na ferie!!!:) a ogladalam kiedys ksiazke z tego wspanialego jezyka- nie zazdroszcze!!
clou
19 stycznia 2008 o 15:40
dawno nie mialam wyjazdu na ferie, a przydalo by sie, szczegolnie po takich wlasnie 3 tygodniach przedsesyjno-sesyjnych
moje
19 stycznia 2008 o 10:09
Cici, Kubuś powiedział, że lubi być jedynakiem :-)
calaja
18 stycznia 2008 o 23:27
ale faaaajnie, ferie :)
monissss
18 stycznia 2008 o 22:46
ahh ferieee można troszkę od budy odpocząć.. Ja osobiście razem z moją przyjaciółeczka i kuzynką w 1 osobie jedziemy do babci gdzie spotykamy sie ze znajomymi, zwiedzamy miasto, idziemy na zakupy, łyżwy itd. ogólnie wszystko extra jak to z nami :)
niebieska
18 stycznia 2008 o 22:21
Otóż to- jakie ferie?! Masz jakiś ponadnaturalny zmysł organizacyjny, skoro przy dwóch filologiach obcojęzycznych masz jeszcze ferie?)
cici
18 stycznia 2008 o 22:03
moze jakiegos kolege dla Kubusia? ;)
InnaM
18 stycznia 2008 o 15:06
Weź nie mów o wyjazdach na ferieeeeeee ;( Ja to sobie wyjadę, kurna. Do do domu, się uczyć, czego finałem będzie przyjazd na egzamin a następnego dnia pierwsze zajęcia nowego semestru :D Ałaaaaaaaa...
aanita
18 stycznia 2008 o 10:53
Bardzo pozytywny ten wpis :)

Dodaj komentarz

Moje | Blogi