Kurs.
Kurs na miłość poznać musisz. Lata Twoje przemijają.
Zakochanie. Coś, czego każdy doświadczył. Zależy od wieku od stopnia zaawansowania i odwzajemnienia. Buduje miłość albo niszczy uczucia. Rozmawialiśmy i nam wmawiano. Trzeba dobrze przeżyć i czasami choć na chwilęzdjąć klapki z oczu.
Narzeczeństwo. pierwszy poziom teoretyzowania. Okres budowania Miłości z tym właśnie człowiekiem. Poznawania jego sposobu myślenia, zwyczajów rodzinnych, próba zapewnienia sobie nawzajem stabilności na później, choćby prezed podjęcie pracy mającej zapewnić przyszły wynajem mieszkania. Okres, kiedy już po opadnięciu trochę uczuć, nalezy zbadać poziom szacunku i zaufania.
Małżeństwo. Trójkąt oświęcony obecnością Boga-statystycznie rzadsza myśl o rozwodach, pozostaje słowo dane drugiemu człowiekowi w obliczu Najwyższego.
Rodzicielstwo. Najtrudniejsze. Bardzo trudno zrozumieć człowieka jeszcze nieuksztaltowanego, ktory sam siebie nie rozumie.
Wieczorem koncerty. Wnioski: reggae powinno się moim zdaniem słuchać przy ognisku, Raz Dwa Trzy nie powinno mieć koncertów, bo wtedy niektórym robi się smutno. Ten zespół dobrze jest słuchać w samotności. Niektórzy wokaliści, mimo że się ich wywołuje aż do zdarcia gardła nie wychodzą na scenę na więcej niż jedną piosenkę. Poznałam przeóbkę Nirvany lepszą od oryginału.
O mnie: Aby się umyć potrafię wstać o 5 rano. W dodatku umyć się zmną wodą. Teraz w dalszym ciągu biorę zimny prysznic. Odzwyczaiłam się od picia kawy. Mój organizm jeszcze nie. Układam bałagan we mnie. Spotkało mnie niepowodzenie. Mój plan na życie jest w stanie conajmniej zawieszenia. Nie mam awaryjnego. Na razie po prostu zaufałam.
M. w Hiszp. Nie myślałam, że odległość, że nie widzenie czyjejś twarzy wypowiadającej te, a nie inne słowa może tyle zmienić. Ciągle się zastanawiam, mam wątpliwości, które za wszelką cenę staram się nie przesłać za granicę. Jeśli chodzi o jego wyjazd moim zdaniem był to najgorszy okres z możliwych. Być może będzie trwał aż do przyszłego roku i dłużej.
Co jest w życiu ważne? Jak nie uciekać?
Spowiedź na zielonej trawce.
ja do Ciebie czasem zaglądam.. ale trudno mi komentowac.. nie wiem czemu.. czasem jak dla mnie - za madrze piszesz :D a raczej.. calkiem inaczej myslisz ode mnie.. i nie wiem czy moje komentarze cokolwiek mogą wniesc ;>
pozdr: Ambi / KiziaM
Jak nie uciekać? Trudne pytanie...
Cieszę się, że tylu wspaniałych ludzi wokół Ciebie, z którymi możesz szczerze porozmawiać i z którymi tak dobrze się rozumiesz. Kurs na miłość... Przedstawiłaś to w taki sposób, że mnie bardzo zainteresowało :).
Ojej, gdzież ten M. wywędrował!
pierwsze slysze o czyms takim jak kurs na milosc... ale brzmi ciekawie
Dodaj komentarz