lekcja życia
okazalo się,że nie umiem czekać.nie umiem"wspinać się po poręczy dźwięku" by z wielką przyjemnością po chwilach walki,porażek odebrać nagrodę. chcialabym wszytsko mieć odrazu. w nowe plany rzucam sie z glową, by jak najszybciej je zrealizować tymczasem lepiej byloby gdybym poczekala.nie chodzi o to,że robię to bezmyślnie.ja myślę.prznajmniej staram się. może dlatego zawalilam.czasem lepiej jest zdać się na intuicję, a emocje pochamować.bylam dzisja na spacerze i spotkalam iM. i K. i M. :p nie, no wiadomo o kogo chodzi(o dwie magdy i jeszcze kogoś).po prostu podziwma jedną magdę,bo potrafila poczekać na pewne slowa. przyznaję chwilami jej nie zazdrościlam.ale teraz :=) ja bym nie potrafila czekać przez caly rok.wnerwilabym, się w końcu.tak samo bylo z przemkiem ;) nie możebyśmy rzynajmniej czasem mieli o czym pogadać tak samo bedzie i z M. ja po prostu nie mam sily.odpuszczę to sobie. co mi tam.nie samym uczuciem czlowiek żyje :( wiem, to co mówię jest glupie, ale przynajmniej latwiejsze.przynajmnije postaram się.trzeba bylo dzisja posiedzieć sobie w domu i nie wystawiać nosa za drzwi.byloby spokojniej.zamieniam się w żólwia....
Dodaj komentarz