• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Letnie.

Jak zwykle jem przed monitorem. Tzn. przegryzam między przepisaniem. Chcę popić herbatą cytrynową, którą od niedawna lubię, ale nie jest słodzona. Idąc do kuchni przypominam sobie jedną ważną rzecz, którą miałam jeszcze zrobić do końca wakacji. Podskakuje na miejscu ze złości. Że zrobić i że ten koniec...no właśnie...jest trochę za blisko. Tymbardziej, że wieczór spędzony był z wakacyjnymi zdjęciami poprzednich 4 lat. Morze, plaża...może góry i jeziora, ja w kajaku, ja z uśmiechem. Żartobliwie myśląc podpowiadam sobie, że zaczynam od nowa. Że każdego dnia zaczynam niezdając sobie sprawy. A jutro...Jutro przwyiozą mi mój łosiemnastkowy prezent! Pałeczkę na mp3 z radiem i dyktafonem. I się cieszę jak dziecko. Choć muzyka już nie taka ważna jak kiedyś.

30 sierpnia 2005   Komentarze (11)
poza_Czasem
31 sierpnia 2005 o 21:30
Wiesz ,że muzyka to moje życie... Uwielbiam słuchać... towarzyszy mi z każdego dnia i niemal w każdej chwili :]
szukajaca_prawdy
31 sierpnia 2005 o 19:24
Wszytsko co dobre podobno szybko sie konczy ale zostaja wspaniałe wspomnienia.
Ava
31 sierpnia 2005 o 14:51
Bo codziennie początek i zarówno koniec.
Muzyka to moje życie. Bo zaklinam w wiolin i bas. Za dużo życia poświęciłam fortepianowi i gitarze.
empatia
31 sierpnia 2005 o 10:45
dlaczego nie jest taka ważna jak kiedys?
Dla mnie to jedna z ważniejszych rzeczy w zyciu.
Nadzieja.
31 sierpnia 2005 o 09:35
jeden dzień... przecież nie wiadamo co się wydarzy ;)

a u mnie z każdym dniej ważniejsza i z każdym dniem głębiej we mnie...
*Delfi*
31 sierpnia 2005 o 08:22
kto by się nie cieszył:)/tak właśnie,ostatni dzień,tylko jeden..
slonecznik
31 sierpnia 2005 o 00:58
masz cały dzień wakacji, może jeszcze Ci się uda...?
neila
30 sierpnia 2005 o 23:13
eh... mam zamiar sobie kupić odtwarzacz mp3 ale póki co kasy brakuje na ten szczytny cel...
tabakaaa
30 sierpnia 2005 o 23:13
Ja też nie lubię gorącej herbaty :D
Lets
30 sierpnia 2005 o 22:31
wszystkie wakacje są świetne, ale jak dla mnie TE były naprawde WYJATKOWE! :)))) Ja zamiast odtwarzacza mam cyfrówkę i tez sie z nią juz prawie nie rozstaje! :D
InnaM
30 sierpnia 2005 o 22:12
Też się cieszylam jak dzieciak, kiedy po raz pierwszy słuchałam mp3 na swoim odtwarzaczu:) Prawie się z nim nie rozstaję:D

Dodaj komentarz

Moje | Blogi