Lubię móić o niczym. Jest to jedyna rzecz,...
Po krótkiej nieobecności spowodowonej przerobieniem mojego biurka na przewijalnię a mojego pokoju mlodzieżowego na pokój niemowlęcy udalo mi się tu pojawić. Braciszek jest fajny :). W domu jakoś wszyscy jeszcze ustawiamy się na swoje nowe miejsca.
29.06.
Bylo jakieś święto, ale mi się zapomnialo zlożyć życzenia kilku piotrom i pawlom. Wieczorem byla impra króciutka co prawda, ale elpszy rydz niż nic( czy jakoś tak). Wyrzucilam wtedy wszystkie kumulowane przez jakiś czas emocje,bylo wesolo. W każdym bądź razie mi się podobalo, nie wiem jak innym.
Humanistka na wakacjach:
-Poproszę 3 soczki.
-Jakie?
-Dwa takie i dwa takie
-?? :)
30.06.
Brakuje mi głośnej muzyki.[ze wszystkich hałasów najznośniejszym jets muzyka]Chciałam sobie w spóźnionym tempie kupić offspringów, ale znając moje szczeście będę kupować przynajmniej 3 tygodnie.
Siebie nie lubię coraz bardziej( wypadek przy pracy). Nie wiem dlaczego tak się dzieje. mama mówi,że wreszcie mam się obudzić i chyba ma rację, tylko jest jedno ale- jakoś nie potrafię się zmobilizować. Nie pomaga żaden zimny prysznic.
Z moją gitarą poznaję się coraz bardziej. Ona się przywyczaja domojego brzdękania, a ja do dźwięków, które wydobywa.
Byłam u babci. Tam jest przynajmnije w miarę cisza i mogę sobie pograć.
01.07.
Siedzę sobie.Mama:
-Co robisz jutro?
-To co dzisiaj
-??
-tzn. NIC
-No to jedziesz do kerfa po pampersy
I jak tu mam nic nie robić?? :-)
Później będę znów męczyć moją gitarę.
No następny raz nie wiem kiedy będzie :( mam wygania.
Dodaj komentarz