• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Mi.

Dzień ogólnie jakiś nie teges. Po pierwsze, Mikolaj nie przyszedł. I gdyby on świetym nie był, to byśmy sobie pogadali inaczej. Potem dostałam mandat za zła parkowanie(roweru, oczywiście). Może nie dokońca mandat-odcieli mi kłódkę i miałam się cieszyć, że rower jeszcze stoi, ale straty materialne są. No i czasowe. Potem, prawie cały dzień zapominłam coś zjeść. Teraz się wnerwiam stanem mojego pokoju. I to nawet nie tylko moja wina.
Z przyemnych rzeczy-mile spędzone popołudnie. Znów coś odkryłam. Ale o tym później, już w całości
Kiedy biegiem człapałam (można tak, oj można) wieczornymi ulicami, to przypominałam sobie czasy, kiedy Mikołaj nie był taki, kiedy Mikołaj przychodził. Z niespodzianką. Kiedyś niespodzianka była duża, nie mieszcząca się pod poduszką i mnie obudziła. I zawołałam Mamę i Babcię. To były czasy. Kiedyś Mikołaja nie można było rozpoznać. Kiedyś prezent był w torbie Mamy. Przychodził i do moich dziecięcych łóżeczek i do dużych, najwygadniejszych, moich dwuosobowych. Dzisiaj nie przyszedł. Kiedyś Mikołaj czekał na mnie na klatce schodowej. Miał brodę na gumce i potem gumka odbiła się na policzkach. Przyniósł mi wtedy książkę. Tym Mikołajem był mój przyjaciel. Kiedyś śpiewało się piosenki, żeby Mikołaj szybciej przychodził. Chyba wiem, dlaczego nie przyszedł-nie ma śniegu... Tak, to dlatego, wcale nie dlatego, że do wszystkich mam daleko.
Nie rozczulaj się głupia. Mikołaj nie przychodzi do dojrzałych. Czasem, w nagrodę jakby, podsuwa im ciekawe pomysły i rozwiązania.. Znajdziesz je kiedyś.
Kiedyś miałam Misia. Nazywał się Mikołaj Robert Jakub Marek. Nauczyłam się wymawiać te imiona jednym tchem. Pewnej zimy uciekł.

Mikołaj...nie o to Cię prosiłam, nie tego oczekiwałam po telefonicznej rozmowie, Mikołaj...

06 grudnia 2006   Komentarze (10)
Madziulllka
09 grudnia 2006 o 22:05
Hmm...nie ma czym się smucić, ja chyba bardziej wolę dawać prezenty niż dostawać, jak patrze na te ucieszone minki to aż żyć się chce...Pozdrawiam, 3maj się...:)
clou
08 grudnia 2006 o 19:11
To Mikolaj jeszcze istnieje? Prawie zapomnialabym.. Klodke odcieli? Nie maja co robic, tylko za rowerami sie ogladaja? Poszli na parking!
Justys
07 grudnia 2006 o 22:23
haha nie no nie wpadla bym na to ze rower mozna zle zaparkowac,przynajmniej jakies nowe doswiadczenie..Kiedys Mikolaj to bylo cos,oczekiwanie,marzenia..teraz kompiel,spanie..aaa na drugi dzien co powinna byc nie spodzianka,nawet nie pamiec,ze to ten dzien..Twoja Kumcia
K*
07 grudnia 2006 o 18:45
Odcięli kłódkę- no nie... Naszym dzielnym chłopakom pogratulować poczucia humoru:-).
Mnie ostatni zabrało trzech(!), bo nie miałam ze sobą biletu i dowodu tożsamości. Szczęśliwie to nie był dzień św. Mikołaja)
Becia
07 grudnia 2006 o 18:24
Niestety do mnie też! Lecz dał mi 20 zyli
ka
07 grudnia 2006 o 17:06
to jest właśnie ta ciemna strona dorosłości..magia gdzieś znika zostaje naga rzeczywistość , ale w zamian bywa bardzo przyjemna;) częściej niż raz w roku:) miłego!
poza_czsem
07 grudnia 2006 o 10:31
A to czerwony dziad komunistyczny z brodą z supermarketu! O wszystkich zapomina :/

Jak można źle zaparkować rower? :)
serducho
07 grudnia 2006 o 02:21
a moze on sie po prostu spozni???
carnation
06 grudnia 2006 o 22:38
do mnie tez mikolaj nie przyszedl. Bo mnie sie wydaje, ze do duzych dzieci juz nie przychodzi :)
Malena
06 grudnia 2006 o 20:30
do nmie dzis tez nie przyszedl...:( wiec nie martw soe! nie tylko ciebie zaniedbal

Dodaj komentarz

Moje | Blogi