• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Możliwe,że wszystko jest na dobrej drodze....

Byłam w kościele. Próbowałam się skoncentrować na słowach. Ostatnio dużo rzeczy o moim życiu słyszę własnie w kościele.Poczułam się taka mała i zupełnie niepotrzebna. Albo i potrzebna.
Ewangelia przypominała mi przeżycia z wakacji...Poraz kolejny uświadomiłam sobie,że jestem odpowiedzialna za wybory, które dokonuję.

No cóż maksymalna koncentracja na pierwszej cześci mszy spowodowała lekkie rozluźnienie. To znaczy stwierdziłam,że jeśli chcę uniknąć bliskiego spotkania z podłogą to należy zmienić miejsce. A później to już śmiałyśmy się z kumpelą. Właściwie to nawet nie wiem z czego.

Siedzę sobie i myślę. Ot tak. Zadania już zrobione. Jakoś w tym roku szybciej mi to idzie. MOże dlatego,że to początek, a może dlatego,że mam z tym związane jakieś cele?

W powietrzu unosi się muzyka. A ja myślę czy wsyztsko jest juz za mną, czy dopiero przede mną? Z jednej strony tak, a z drugiej nie...Czasem bardzo denerwuje mnie moja niewiedza o życiu. Choć z drugiej strony może tak jest lepiej?

Wiem,że kolejną rzeczą, która bardzo chce w sobie zmienić jest zapanowanie nad emocjami. To nie znaczy,że wybucham, albo coś w tym stylu. Ja uciekam.

Tak sobie teraz siedzę. Dochodzę do wniosku,że w domu się nie spelniam towarzysko :] To znaczy,że tracę kontakt z rodzicami. Heh jakoś to będzie : /

Jeśli chodzi o mój humor to w miarę dopisuje. Siedzę sobie z bolącym barkiem i pachnę rumiankowo-wiśniowo i jeszcze jakoś tam : ) To znaczy wlaśnie wyfrunęlam (prawie że doslownie) po kąpieli. I jakoś to dziwne,ale mam nastawienie,że w tym tygodniu będzie dobrze. Może to ten balsam odmladzający : >

I tak jakoś od wczoraj w mojej glówce siedzą slowa" Masz silę, masz wiarę,raz jeszcze pozbieraj się...Nie żyjesz za karę, nie nie nie!!!" Tylko się zastanawiam czy to pozbieranie się, to na pewno raz jeszcze, a nie jakieś kilkanaśie razy : )

No to milego tygodnia wszystkim!! " Don't worry be happy"

12 września 2004   Komentarze (11)
InnaM
13 września 2004 o 21:47
Pozbierać się trzeba za każdym razem, nie ma wyjścia:D
indywidualistka
13 września 2004 o 21:21
Ostatnio coś nie odnajduję się... w kościele. Mam nadzieję, że w Twoim przypadku z dnia na dzień będzie coraz lepiej! POZDRAWIAM.
sea_breeze
13 września 2004 o 20:08
\"wszystko przed nami jest, zycie kolejny test i wszytsko moze sie zdarzyc\" :) Heh.. ktos moglby mi oddac troche tego optymizmu bo ja czuje sie zle.. ale tylko dzisiaj bo zazwyczaj jest dobrze :D pozdrawiam :)
Johnatan
13 września 2004 o 18:24
I o to chodzi ... po gorszych dniach czas na lepsze :) Ale pamietaj ze pod gorke latwiej z usmiechem na ustach (co za pewne juz wiesz :) ) Pozdrawiam serdecznie :o)
witchgirl
13 września 2004 o 12:20
czasami lepiej jest nie wiedzieć co nasz czeka w przyszłości..moje koleżanki chodzą do wróżki, bo wierzą że to co ona powie to się spełni...ja wolę żyć chwila obecna i nie wybiegać daleko w przyszłośc bo czasami takie myślenie mnie przytłacza..co będzie to będzie :)
*linka*
13 września 2004 o 10:15
Na pewno nie wszystko za Tobą... Może nawet więcej - to raptem marny urywek z tego, co przygotowało dla Ciebie życie :). Zapanowanie nad emocjami... Też by mi się to przydało. Ale ja niestety (?) nie uciekam, a wybucham. I bardzo mi to nieodpowiada. Kontakt z rodzicami jeszcze na pewno nie raz nawiążesz bardzo dobry :). Wystarczy trochę dobrych chęci. Pozdrawiam serdecznie :*.
carnation
13 września 2004 o 08:03
oj, tez by mi sie przydalo zapanowac nad emocjami bo jestem dosc impulsywna i potrafie wybuchnac w najmniej oczekiwanej chwili :)
anioleq
12 września 2004 o 22:40
a ja bym chciała mieć wanne... (bo posiadam jedynie prysznic i mi się stać w nim nie chce) ;)
aquila
12 września 2004 o 21:53
nie jestesmy idealni i jestes jeszcze mloda i cale zycie przed toba. i na pewno czeka cie wiele niespodzianek - tych dobrych i niestety tych gorszych rowniez. 3mkaj sie cieplutko
niewidzialn-a
12 września 2004 o 21:50
optymizm forever podrawiam gorąco!
_^^sLoNeCzKo^^_
12 września 2004 o 21:49
też bym chciała nad sobą panować.. ja też tracę kontakt z rodzicami... mama na mnie nakrzyczała że sobie paznokcie maluję... no ej bez przesady...

Dodaj komentarz

Moje | Blogi