• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Nadzieja.

Skończmy już ten dziwny dzień...

Ona posądza mnie o coś, czego nie robię.Ja chciałabym uwierzyć,że wreszcie on coś zrobi.

Usłyszałam, że Bogu nie spodoba się moja modlitwa, bo odmawiam ją w glanach. Genialnie. W sam raz zachęcające podejście na chodzenia do kościoła.Dobrze,że jednak nie jesteś taki, Boże.

Siedzę na gg i rozmawiam z kimś, kto przedstawił się jako "nadzieja". Nie zwariowałam. Mam nadzieję. Jeszcze nie.

29 października 2004   Komentarze (15)
*linka*
31 października 2004 o 14:11
Takiej bzdury to jeszcze w życiu nie słyszałam... Jak w ogóle można pleść takie głupstwa? Nie ważne gdzie się modlimy i w czym, ale jak... Modlić można się zawsze i wszędzie, a to, jak człowiek jest wtedy ubrany nie ma najmniejszego znaczenia. Dobrze, że Bóg nie jest taki małostkowy jak niektórzy nierozsądni ludzie. Oczywiście, że nie zwariowałaś. Życie potrafi być zaskakujące i czasami przydarzają się nam dziwne rzeczy. Ale dzięki temu jest ono ciekawsze :). Nie należy tracić nadziei, bo czasami nie ma się niczego więcej poza nią... A ona potrafi przetrwać ciężkie chwile. Pozdrawiam gorąco :*.
Tabaska
30 października 2004 o 22:14
Bóg potrafi nawet wybaczyć modlitwę w glanach :O jak fajnieeee ;]
niewidzialn-a
30 października 2004 o 21:46
nadzieja ma bujną wyobraźnię :)
panna-nikt
30 października 2004 o 21:08
Tak Bog wbrew pozorom naprawde jest zaskakujacy i kochajacy. Co do nadzieji to starosłowianskie imie rosyjskie wiec mogla byc to osoba realna:]
Kumcia
30 października 2004 o 20:50
mogla bys byc cala wykolczykowa z irokezem w skorze z metalami i glnach to i tak Bog by Cie sluchal...mogla bys byc w dresie z 4 paskami i tak by Cie sluchal :)
InnaM
30 października 2004 o 17:17
Nie wiem, kto takie głupoty wygaduje, ale ciesze się, że wiesz, że ten ktoś nie ma racji:)
carnation
30 października 2004 o 10:17
w glanach czy bez... co za roznica?
_^^sLoNeCzKo^^_
30 października 2004 o 09:58
Tak to jest kościóŁ wymyśLa swoje zasady... =/
*Delfi*
30 października 2004 o 08:09
nadzieja mi się kojarzy z niebieskim [!] światełkiem w tunelu...
Dafne
30 października 2004 o 01:18
glany, szpilki czy adidasy.... nie buty sie przeciez licza... tylko to jaka jest osoba ktora je nosi....
.mała
30 października 2004 o 00:00
ja tesh chodzę do kościoła w glanach i niech mi tylko coś ktoś powie.
ja_w_moim_swiecie
29 października 2004 o 22:59
Oj to czyzby mnie tez Bog nie sluchal bo chodze w glanach ? Oj...;-)
noa
29 października 2004 o 22:58
nie umiera nigdy...
lifesucks
29 października 2004 o 22:44
ja w ogóle nie chodzę do kościoła.. i dobrze!!
slonecznik
29 października 2004 o 22:10
Co za pseudoreligijna istota gada takie brednie jak te o modlitwie w glanach? Dżizas... Nadzieja? Brzmi ladnie...

Dodaj komentarz

Moje | Blogi