Nie bój się, nie lękaj się. Wypłyń...
Masz osobistą duszę
I dzisiejszość na oku
Masz głowę na karku
I pomysł na życie
Masz mniej czasu niż myślisz
Pojęcie śmierci jest w mojej głowie od jakiegoś czasu. Wczoraj pierwszy raz umarł mi ktoś bliski. Nie był to człowiek i może dlatego moje cierpienie nie było dla wszystkich zrozumiałe. Po tym przeżyciu nie wiem, co będę czuć jak umrze bliski mi człowiek.
Chyba nie boję się śmierci. Może do mnie przyjść w każdej chwili. Boje się,że przyjdzie wtedy, kiedy życie będzie sprawiać mi przyjemność. Powiedział mi, że w głębi duszy na pewno chcę żyć. Tylko czasem(tak jak wczoraj) czuję,że nie mam tej głębi duszy.
Spałam 3 godziny. Mogłam wstać po dwóch, ale nie miałam nic ciekawego do roboty. Nie jadłam 18 godzin. Od czasu jego śmierci do momentu pochowania. Szkoda,że nie było mnie przy nim. W nocy przesiedziałam godzinę na balkonie. Taka cisza. Wszyscy śpią. Spokój. Dziś też tak zrobię.
Wiem,że przez wczorajszy dzień Bóg chciał mi coś przekazać. Może nawet wiem co, tylko nie chcę przyjąć tego do wiadomoci?
Moja przyjaciółka chciała mi pomóc dzisiaj. Mogła do mnie przyjechać. Ona uważa,że na spoleto nie było jej przy mnie wtedy, kiedy było mi źle. Z drugiej strony, mnie też nie było. Był jeden taki moment. Spacer o 3 w nocy. I rozmowa. Ważna. Ale ona zna mnine na tyle, że zrozumiała,że to,że będę sama w tej chwili bardziej mi pomoże.
W ostatnim czasie okazało się,że jest dużo osób dla których jestem ważna. To nowe doświadczenie.
Poradzę sobie. Tylko jego nie ma nie ma nie ma nie ma nie ma.
Dziękuję.
Wierzę.
Dodaj komentarz