• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Nie bój się, nie lękaj się. Wypłyń...


Masz osobistą duszę
I dzisiejszość na oku

Masz głowę na karku
I pomysł na życie

Masz mniej czasu niż myślisz

Pojęcie śmierci jest w mojej głowie od jakiegoś czasu. Wczoraj pierwszy raz umarł mi ktoś bliski. Nie był to człowiek i może dlatego moje cierpienie nie było dla wszystkich zrozumiałe. Po tym przeżyciu nie wiem, co będę czuć jak umrze bliski mi człowiek.
Chyba nie boję się śmierci. Może do mnie przyjść w każdej chwili. Boje się,że przyjdzie wtedy, kiedy życie będzie sprawiać mi przyjemność. Powiedział mi, że w głębi duszy na pewno chcę żyć. Tylko czasem(tak jak wczoraj) czuję,że nie mam tej głębi duszy.
Spałam 3 godziny. Mogłam wstać po dwóch, ale nie miałam nic ciekawego do roboty. Nie jadłam 18 godzin. Od czasu jego śmierci do momentu pochowania. Szkoda,że nie było mnie przy nim. W nocy przesiedziałam godzinę na balkonie. Taka cisza. Wszyscy śpią. Spokój. Dziś też tak zrobię.

Wiem,że przez wczorajszy dzień Bóg chciał mi coś przekazać. Może nawet wiem co, tylko nie chcę przyjąć tego do wiadomoci?

Moja przyjaciółka chciała mi pomóc dzisiaj. Mogła do mnie przyjechać. Ona uważa,że na spoleto nie było jej przy mnie wtedy, kiedy było mi źle. Z drugiej strony, mnie też nie było. Był jeden taki moment. Spacer o 3 w nocy. I rozmowa. Ważna. Ale ona zna mnine na tyle, że zrozumiała,że to,że będę sama w tej chwili bardziej mi pomoże.

W ostatnim czasie okazało się,że jest dużo osób dla których jestem ważna. To nowe doświadczenie.
 
Poradzę sobie. Tylko jego nie ma nie ma nie ma nie ma nie ma.
Dziękuję.

Wierzę.

20 sierpnia 2004   Komentarze (7)
aquila
21 sierpnia 2004 o 23:45
najgorsza chyba jest ta tesknota i pustka, ktora pozostaje...
indywidualistka
21 sierpnia 2004 o 13:19
Fakt nadejścia śmierci jest dobijający. Plany, marzenia... tak w ogóle to po co! Przecież umrzeć możemy w każdej chwili, czy to za minutę, za dwa dni, w dniu naszych urodzin... za 100 lat. Znalazłam fajny fragment z Pisma Świętego: \"... oto się wody spiętrzą od połnocy zaleją kraj i wszystko, co go napełnia, miasta oraz ich mieszkańcow. Wtedy ludzie krzyk podniosą i wyć będą wszyscy mieszkańcy ziemi ... \" Jr 47,2 Nikt nie wie jak to będzie. Śmierć jest wszędzie! 3maj się!
passionate
21 sierpnia 2004 o 11:27
mi tez zmarło kilka bliskich mi osób:(
witchgirl
21 sierpnia 2004 o 10:42
śmierć kogos bliskiego jest 100 razy gorsza od śmierci zwierzaka, bynajmniej dla mnie...ale ból z czasem mija
Hooliganka_15
21 sierpnia 2004 o 10:38
dasz rade ( na pewno )
detek
20 sierpnia 2004 o 22:55
napewno se poradzisz
_^^sLoNeCzKo^^_
20 sierpnia 2004 o 22:41
ja rozumiem, bo tęsknota za kimś, nie równa się temu, kim on jest, jak wygLąda, ytLko jaki jest i co do Niego czuLiśmy.... Tamten szabLOn byŁ Ładniejszy......... Jak dobrze że chociaż ktoś ma przyjacióŁ

Dodaj komentarz

Moje | Blogi