Nie jest dobrze, wręcz przeciwnie
Ja i te moje pomysly... Kiedyś przez nie zginę...
Ale po kolei. Więc idę sobie ulicą naszego osiedla ubrana jakoś takoś - szlam po bulki. Konkretniej wracalam z piekarni i zgadnijcie kogo widzę...Szanownego pana M. No i postanowilam,że nie będę z siebie robić aż takiej idiotki nie odzywając się do niego, a...[zrobie jeszcze większą podchodząc do niego] Jako,że facet jest kulturalny nic mi nie powiedzial i pozwolil mi się odprowadzić. Zabawne, prawda? Szlismy chyba z 5 minut z czego większość czasu to ja mówilam - z reguly to co mi slina na język przyniesie. On coś tam odpowiadal, ale... Na koniec mu powiedzialam,że bardzo fajnie wygląda, on podziękowal i poszlam sobie....
Kretynka ze mnie
Zdarzalo mi w życiuwykonywać różne role, ale tak glupiej jeszcze nigdy. Nie lubię się............ Nie bawię się w przedszkole.... Innych facetów, którzy mi się podobają poznaję oczyma, ale jak jego niewyraźni ksztalt widzę, to już mi tętno przyśpiesza. Glupota.. I hate myself....
czemu różni inni normalni ludzie mogą być z tymi, ktorzy im się podobają tylko ja nie?? no czemu??
Bylo już prawie tak dobrze. Wlaśnie, prawie.....Bezsens i bezsilność......Zamkne się gdzieś daleko w ciemnościach niech mnie ludzie nie widzą
nie napiszę
nie zrozumiesz....
Dodaj komentarz