Nie musze jeść, nie muszę nawet spać.
Co za wieczór, co za noc…
Wywiad w radiu z Rojkiem właśnie na temat tej piosenki. Dlaczego nie śpiewają jej na koncertach. Nie kojarzyłam z tytułu. W myślach potrafiłam odśpiewać” Z twarzą Marilyn Monroe” i tylko tyle. Dopiero potem, z pierwszych rytmów przypomniałam sobie. Tak, wrześniowy wieczór, na tyle ciemno, żeby z ludzi mijanych zauważać tylko sylwetki. Z kimś rozmowa, z tym obok i ta piosenka wydobywająca się z któregoś okna.” Hej dziewczyno…” Nie, nie czas.
W każdym bądź razie od wczoraj trwa nalot myslovitz. Na wielu stacjach począwszy od Mieć czy Być do starszych propozycji.
W mojej głowie ten zespół jest jednoznacznie sklasyfikowany głównie z powodu piosenek Kraków, To nie był film, Zwykły dzień czy Good day my Angel.
Dla mnie te piosenki są głęboko liryczne i melancholijne, powiązane ze wspomnieniami, którymi zabijam sobie głowę byleby nie myśleć o następnych kilku dniach. Nie cierpię czekać.
Ale.
Zwłaszcza Good day my Angel słuchana wieczorem w ciemnych ulicach zwodzi moje myśli na jeden temat. Nie wiem dlaczego tak jest, człowiek w małej mierze jest odpowiedzialny za swoją sferę emocjonalną. „Ktokolwiek znalazł się kiedyś w obcym mieście, musiał tam zaznać rodzaju zazdrości na widok mieszkańców zajętych swoimi sprawami.” Miasto stało się nawet połowicznie moje. Znam je równie dobrze jak tamto. Niemniej jednak to za tamtym właśnie tęsknię, je widzę kiedy zasypiam i chcę śnić niezwykle. ”Wspominanie staje się nową formą zamieszkiwania.”
Mama dzwoniła. Mam się nie martwić.
Nienawidzę czekania. Z drugiej strony czasami kiedy robię coś z biegu, po to tylko, żeby z głowy, to od razu zmaszczę. A żeby było śmieszniej, po jakimś czasie to okazuje się całkiem w porządku. A no i nie lubię gdy w grę wchodzą marzenia.
I również nie lubię czekania.
Ale marzenia.. zawsze.
Pozdrawiam ciepło!
I znów śliczny szablon:)
marzenia są niebezpieczne... trzeba mieć dużo odwagi by marzyć... ale jak ubogacają życie!... pozdrawiam:)
Ja także nie lubię czekać... Ale nasze życie składa się między innymi z ciągłego oczekiwania...
Powodzenia na maturze, kochana :). Wszystko będzie dobrze :*!
Ja po koncercie myslovitz a przed świętami jakoś u mnie. czy cóś. ot co! :)
Dodaj komentarz