Nie wiem i nie chcę wiedzieć, która godzina....
Szczęście emanowało chyba spod powiek. Cała rodzina jest szczęśliwa. Każdy do przodu i z nadzieją. Choć przecież niewiadomo jak będzie.
A ja właśnie robię to, czego nie lubię najbardziej. Czekam. Próbuję cierpliwie. A emocje zjadają.
Byłoby to na tyle tej pisaniny wieczorową porą.
Zapomniałam jeszcze napisać, że muzyka nie potrafiła porwać, a jego( nie wiem nawet czy kiedyś był bardzo ważny) ciało nabrało bardziej męskich kształtów. Zdaję się na opinię moich dłoni.
dajcie mi kogoś do przytulania...
A Twoje dłonie są bardzo spostrzegawcze, wiesz...?:>
Dodaj komentarz