• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Niedziela, szczęście, czas.

Najbardziej nie lubię niedziel i poniedziałków. Może i powinnam. Ale wtedy czas szczególnie szybko płynie, a ja dowiaduję się jak wiele nie umiem. Po rozmowie z ludźmi dosżłam do wniosku, że osiadam na mieliźnie, a ludzi w okół mnie nigdy nie zrozumiem. Męczy mnie też ciągłe dawanie sobie obietnic i potem nie nadążanie z ich wypełnianiem. Położyć sie i zapomnieć. A jak mi się nie uda? Nie uda mi się to, na co tak liczę? I po co się oszukiwać, jakoś dążyć do szczęścia? Może ono nie jest wpisane w scenariusz życia? Może biegnąc za nim gubi się bardzo wiele innych rzeczy?

I czuję jak oszukiwałam się myśląc, że coś robię dobrze i właściwie. A ten Turnau wywołany z pamieci mówi, że "zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze" A ja bym mu powiedziała, że tak nie idzie, ze wtedy byłoby za prosto. Że wtedy, kiedy mieliśmy naprawdę okazję być szczęśliwymi, to nikt z nas nie wiedział czym jest szczęście. Wrócić do dzieciństwa, tam było tak bezpiecznie. Nie musieć odpowiadać za to, co się czuje i czego nie. Nie śpieszyć się i nie bać się czasu. Bo on jest najstraszniejszy.

04 grudnia 2005   Komentarze (12)
Among_the_dead
05 grudnia 2005 o 20:35
ja tez nie lubie poniedzialkow...ale niedziele lubie..
Charimsa
05 grudnia 2005 o 15:39
ja natomiast nie lubie poniedziałków i niedziel z innych przyczyn..czas leci nie za szybko ale za wolno...a w niedziele to juz szczegółnie, a gdy słońca nie ma to mam ochote przespać cały dzień...pozdrawiam papa
pure_sincerity
05 grudnia 2005 o 12:30
czuje podobnie..
kocie
05 grudnia 2005 o 09:27
Czas jest przerażający w swojej nieubłagalności.
ERRAD
05 grudnia 2005 o 08:55
Bo ten czas, zawsze mimo nas, odchodzi; krok za krokiem...
calaja
05 grudnia 2005 o 00:05
Nie lubię niedziel, bo są nudne, nic się nie dzieje i czas strasznie monotonnie płynie. Nie lubię poniedziałków, bo daleko jest do piątku i soboty. I dwie rady:
1. jeśli masz coś zrobić pojutrze, zrób to dzisiaj, będzieśz mieć dwa dni wolnego.
2. jeśli zaś wiesz, że nie zrobisz czegoś na jutro to nie katuj się tym, bo i tak będziesz mieć wyrzuty sumienia, a spieprzysz sobie dzionek.
Pozdrawiam i pozytywnego podejścia życzę :)
Madziulllka
04 grudnia 2005 o 22:17
Szczęście gdzieś jest tylko gdzie? Najlepiej \"...poniedziałkom śmiać się w twarz...\"
Pozdrawiam...:)
my_space
04 grudnia 2005 o 20:18
No to kiedys musisz do mnie na niedziele przyjechac a obiecuje,ze spodoba Ci sie.
poza_czasem
04 grudnia 2005 o 20:11
Chaotycznie dzisiaj ;) A cierpienie i szczęście jest integralną częścią życia. Ono już takie jest.
A dzieciństwo nie zawsze bezpieczne jest.
padaPada
04 grudnia 2005 o 19:24
nie biegaj. olej. samo przyjdzie w najmniej spodziewanym momencie
cici
04 grudnia 2005 o 19:18
tez najbardziej nie lubie niedziel i poniedzialkow...
a czas mozna zatrzymac... chociazby wracajac do wspomnien :)
Lets
04 grudnia 2005 o 19:13
racja - niedziele są najgorsze! leniuchuje przez caly weekedn a tutaj nagle tego ostatniego dnia okazuje sie ze mam tyyyyyyle do zrobienia! [i pól nocy nie przespanej ;)]
nienadazanie z wypelnianiem obietnic... nie no - jak ja, zupelnie jak ja! [ale mam tak jedynie w sprawach szkolnych :D]
pewnie ze szczescie trzeba gonic! nic samo nie przychodzi :) moze nawet wczesniej trzeba troche stracic, zeby je miec

Dodaj komentarz

Moje | Blogi